
- Jasne że się cieszę. Stęskniłam się za nimi - odpowiedziałam z uśmiechem. - Zastanawia mnie jednak co będzie z Laurą. No wiesz, jak ona zareaguje i czy będzie się normalnie zachowywać.
- Tego nikt nie wie mała.
- A ty jak, cieszysz się na wizytę w Irlandii?
- I to nawet nie wiesz jak bardzo. Już naprawdę dawno nie widziałem mamy, taty i Grega. W tym roku ma być specjalna kolacja na którą zjedzie się również reszta rodziny. Ciocie, babcie, kuzyni i kuzynki.
- To wspaniale, jestem pewna że oni za tobą tez się bardzo stęsknili - powiedziałam wtulając się w niego.
- No mam nadzieję - zaśmiał się. - Musisz się tam kiedyś ze mną wybrać, bardzo chce by cie poznali - ton jego głosu był poważny. Dobrze wiedziałam że nie żartuje i bardzo chce przedstawić mnie swojej rodzinie.
- Kiedyś na pewno będzie taka okazja.
Po naszych pogaduszkach Niall poszedł pomóc chłopakom przy kolacji bo akurat ronili domową pizze. Moim zdaniem jedyne w czym on mógł tam pomóc to zjadanie składników ale nic nie mówiąc również wyszłam z pokoju i udałam się do Olivii. Delikatnie zapukałam w drzwi i już po chwili otworzyła mi koleżanka.
- Mogę wejść? - spytałam.
- Jasne - odpowiedziała z uśmiechem po czym otworzyła szerzej drzwi żebym przypadkiem chodząc o tych kulach nie zderzyła się z futryną. Usiadłam na łóżku i przyglądałam się jak Oli szpera w szafie.
- Cieszysz się że zobaczysz rodziców? - zagadnęłam.
- No pewnie! Minęły w prawdzie tylko cztery miesiące ale naprawdę się stęskniłam - uśmiechnęłam się przywołując w głowie wspomnienie zawsze radosnej, kochającej i zżytej rodziny państwa Cronk. Dbali o swoją córkę jak by była najwspanialszą istotką na ziemi. Tak, zazdrościłam. - A ty się cieszysz że jedziesz do domu? - wyrwał mnie z zamyśleń głos dziewczyny.
- Tak, chyba tak - uśmiechnęłam się niepewnie. - Olivia czy między nami jest wszystko okej?
- Co? - koleżanka była najwyraźniej zdziwiona nagłą zmianą tematu.
- No wiesz, chodzi mi o ten cały wypadek i w ogóle. Dobrze wiem że jesteś zazdrosna o Perrie i zawiedziona ze Ci nie powiedziałam o tej całej diecie mimo że znam cię od pieluchy i jesteś dla mnie jak siostra.
- Sami masz rację, ale wybaczyłam Ci już tego dnia gdy przeprosiłaś mnie w szpitalu.
- Naprawdę? - nie mogłam do wierzyć. Gdyby ona zrobiła mi coś takiego to nie była bym w stanie tak szybko zapomnieć.
- No jasne że tak. Jesteś moją siostrą i nie potrafię tak długo się na ciebie gniewać po za tym tego dnia gdy przeprosiłaś widziałam w twoich oczach smutek, żal i rozdarcie. Doskonale wiedziałam ze to ty cierpisz bardziej ode mnie i że masz wyrzuty sumienia. Nie mogłam Ci jeszcze dowalić faktem że nie wybaczam. To by było jak kopanie leżącego.
- Ale dlaczego, dlaczego ty mi zawsze wybaczasz? To nie pierwszy błąd jaki popełniłam w naszej przyjaźni.
- Wiem - przytaknęła nieco zasmucona. - Ale kocham Cię, jesteś dla mnie ważna i nigdy nie pozwolę zniszczyć tej więzi między nami przez jakąś głupotę. Wiem również jaka ty jesteś. Działasz pod wpływem emocji, robisz co dyktuje ci serce. Te błędy często są nieświadome a gdy już zdasz sobie sprawę z tego co zrobiłaś to jesteś smutna za nas obie - zaśmiała się.
- Kocham Cie Oli. Jeszcze raz za wszystko przepraszam - przytuliłam się do niej najmocniej jak tylko potrafiłam.
- Ja Ciebie też kocham głuptasie - to jest prawdziwa rodzina. Akceptuje zarówno twoje zalety jak i wady. Zawsze jest przy tobie nawet w tych najgorszych momentach i wybacza nawet te największe błędy.
Tak bardzo się cieszyłam że z Olivią również wszystko zostało wyjaśnione. Nigdy w życiu bym sobie nie wybaczyła gdyby się na mnie obraziła. Chodź spieprzyłam już wiele spraw i często ją po prostu olewałam to potrzebowałam jej. Odgrywała od zawsze w moim życiu jedną z ważniejszych ról. Była przyjaciółką i siostrą. Jej się wyżalałam i to ona mnie pocieszała. Bez względu na sytuacje zawsze była przy mnie nie ważnie czy ja tego chciałam czy nie. Często w złości i smutku ją odpychałam, wrzeszczałam po niej i chciałam żeby dała mi spokój lecz ona i tak przy mnie zostawała bo lepiej wiedziała czego mi trzeba. Nigdy nie pozwoliła bym smuciła się sama. Gdy miałam wroga w szkole ona również go nienawidziła. Od zawsze byłam mała i wiele osób mi dokuczało ale to właśnie Olivia zawsze stawała w mojej obronie. Jak trzeba było to nawet przywaliła a potem całą odpowiedzialność brała na siebie. Była, jest i będzie dla mnie prawdziwą siostrą. Obraz naszego dzieciństwa i wspólnie spędzonych chwil nigdy nie zatrze się w mojej pamięci. Mam szczera nadzieję że to właśnie z nią jest mi dane spędzić życie i się zestarzeć. Może i brzmię jak wyrodne dziecko ale absolutnie szczerze mogę powiedzieć że wolę ją od jakiegokolwiek członka swojej rodziny. Jestem pod niebywałym wrażeniem jak wiele zdołała mi już wybaczyć i jak wiele jeszcze wybaczy. Chodź bym ją wrzuciła pod ciężarówkę to i tak się nie zezłości bo będzie pewna że miałam do tego ważny powód. Kocham ją i to bardzo nawet jeśli tego nie okazuję bądź robię to rzadko. Codziennie dziękuję Bogu że zesłał ją właśnie na moją drogę.
*********************************************************************************
Trololololo :D
Mamy rozdziałek 36! Jak widać Samantha wychodzi na prostą ;) Poukładała sobie sprawy z Olivią i zdała sobie sprawę z tego jak bardzo jej potrzebuje.
Co się będzie działo dalej i jak miną święta dowiecie się już niebawem :)
Dziękuję że jesteście ze mną! ;**
Kocham,
Sami <3
Czad xD
OdpowiedzUsuńCudownie, że Oliwka jest takim ogromnym oparciem dla Sam. Owszem nie jest "perfekcyjna", popełnia błędy i żałuje. Oli to dziewczyna, która nie rzuca słowami, które wypowiada. Fajnie, że tworzą tak wspaniałą przyjaźń. Cieszę się, że z Samanthą już w porządku, że tak świetnie układa się pomiędzy nią a Horanem. Kurcze, teraz to będzie miała pod górkę. Gdy wróci do domu zastanie Laurę. Ciekawi mnie co naopowiadała rodzicom.. A gdyby nagadała im bzdur i wgl. Po czyjej stronie staną? Rozpieszczona Laura czy Sami, która nigdy nie miała łatwo, w porównaniu do siostry. Co, gdy wystąpią konflikty rodzinne ? Ughr ta Laura to nieźle mnie wpienia. Mam nadzieję, że się już odczepi od Sami ;).
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdzialik.
Taak.. To już 36 rozdział.
Pozdrawiam .
Amare *o*
Super, że dziewczyny się pogodziły i są prawdziwymi przyjaciółkami.
OdpowiedzUsuńI na dobre i na złe one zawsze ze sobą będą i pięknie opisałaś tu ich przyjaźń. Widać ile uczuć wkładasz w napisanie jednego rozdziału, dlatego to opowiadanie jest cudowne i wyjątkowe :)
Ponieważ kolejny rozdział będzie 6 a ja już wtedy wyjeżdżam na 3 tygodnie więc będę musiała sobie wszystko po nadrabiać jak wrócę ;)
Życzę ci udanych i pogodnych wakacji, żebyś miała wenę i żebyś zawsze była radosna. Wesołych wakacji Sami :*
Pozdrawiam Cię i całuję :*
Aga xoxox
Dziś nie będę się rozpisywała na temat tego jak bardzo Niall i Sami są cudowni. Dziś zaskoczyłaś mnie Oli i Sam. Ich rozmową. Tak piękną rozmową. Podbiłaś nią moje serce. Znów, po raz kolejny. Taka już jestem. Wystarczy, że wspomnisz o przyjaźni a ja od razu odnoszę to do swojej sytuacji. A Ty to wszystko tak pięknie ujęłaś. Każde zdanie wypowiedziane przez dziewczyny jest takie... prawdziwe, takie realne i nie przesadzone. Ta rozmowa naprawdę... Naprawdę mi się bardzo podoba! No, to banalne, ale brak mi słów.
OdpowiedzUsuń"Akceptuje zarówno twoje zalety jak i wady. Zawsze jest przy tobie nawet w tych najgorszych momentach i wybacza nawet te największe błędy." - idealnie, cudownie, perfekcyjnie.
Kocham cię Słońce, wiesz o tym, prawda? ♥
Słodki rozdziałek ;d
OdpowiedzUsuńOlivia jest wspaniała, tak wiele wybacza i tak wiele rozumie.
Cud przyjaźń :) I obie takie piękne ;D
Nutka o przyjaźni:
http://www.youtube.com/watch?v=1La1AOLx6Go
Cudowny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńRozmowa Sam i Olivi - piękna. *.*
Widać jak są dla siebie ważne. Taka przyjaźń jaka ich łączy to skarb. :)
Ciekawe jakie będą te święta.. co z Laurą i w ogóle. Mam nadzieję, że już nic nie namiesza i da wreszcie Sami spokój.
Życzę Ci dużo weny i czekam na następny. ^^
Pozdrawiam. :*
http://stole-my-heartx.blogspot.com/
Cudnyy rozdzial .... Czekam na nastepny <3 Daria
OdpowiedzUsuńDzisiaj krótko i na temat bo jestem w pracy:)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, podobało mi się to jak opisałaś przyjaźń dziewczyn. Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*