- Niall? - przerwałam po chwili ciszę.
- No
- Chodźmy na dół. Dawno nie spędziliśmy wszyscy razem wieczoru.
- Ale ja wolę spędzać wieczory z Tobą - powiedział wtulając się we mnie.
- No ja wiem ale jeszcze pomyślą że chcę Cię im zabrać i będą zazdrośni - powiedziałam ze śmiechem.
- No sam nie wiem.
- Zrobili jedzenie - dodałam.
- Masz rację, powinniśmy do nich zejść - odpowiedziała z szerokim uśmiechem.
- Wiedziałam że Cię przekonam - powiedziałam po czym cmoknęłam chłopaka w policzek i zwlekłam się z łóżka.
Zeszliśmy razem na dół gdzie czekała na nas domowej roboty pizza i gra w butelkę.
- Dołączycie się do zabawy? - spytał Zayn gdy tylko nas ujrzał.
- Jasne - odpowiedziałam i dosiadłam się do reszty.
- A ty Niall? - chłopak dalej stał niepewnie przy schodach.
- Ja chyba odpuszczę - powiedział.
- Jak nie zagrasz nie dostaniesz kolacji - wtrącił się Lou.
- No niech będzie ale tylko na chwilę.
Wieczór minął nam w bardzo miłej atmosferze. Pizza która została zrobiona niestety nie wystarczyła i postanowiliśmy zamówić jeszcze dwie duże.
Zabawa toczyła się w najlepsze. Butelka to był naprawdę świetny pomysł. Wybieraliśmy pytania raczej mało osobiste ale takie by można się dowiedzieć czegoś o drugiej osobie.
Wyzwania padały raczej rzadko ale były takie że ubawiliśmy się po pachy. Na przykład Liam chciał pokazać że niczego się nie boi i wziął wyzwanie. Postanowiłam się trochę nad nim poznęcać i kazałam zjeść lody łyżką. Jego mina? Bezcenna!
- Dobra chłopaki my idziemy spać bo jutro do szkoły - powiedziałam podnosząc się z podłogi i prostując kości.
- Musicie? - spytał ze smutna minką Harry.
- Tak niestety musimy - powiedziała Olivia wstając z kolan chłopaka.
- Dobranoc - powiedziałam do wszystkich a Nialla oczywiście pocałowałam.
Ruszyłyśmy do góry.
- Oli, będziesz spać u mnie? - spytałam koleżanki gdy stałyśmy jeszcze na korytarzu.
- Ale czemu? - była zdziwiona.
- No wiesz, nie chcę spać dzisiaj sama a odkąd razem mieszkamy nie było szansy na piżama party - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Jasne słońce - odpowiedziała przytulając się do mnie.
Szybko wzięłyśmy prysznic, ubrałyśmy piżamy i ułożyłyśmy się wygodnie w łóżku.
- Nie masz co się tak martwić tą wizytą Laury. Ja i chłopaki jesteśmy z Tobą - zagadnęła po chwili.
- Tak wiem i jestem Wam za to wdzięczna. Jest mi trochę smutno że ostatnimi czasy tak zaniedbałam nasze stosunki - przyznałam ze smutkiem.
- Sami daj spokój ja się wcale nie gniewam. Po za tym, to nie tylko twoja wina ale i moja. Ciągle chodzę teraz wszędzie z Harrym i na nic nie mam czasu.
- A ja ciągle spędzam czas z Niallem - dodałam.
- No właśnie. Obie mamy chłopaków i powinnyśmy się z tego cieszyć. Ze sobą spędzimy jeszcze nie jedną chwilę. Przecież wiesz że kocham Cię jak siostrę i zawsze możesz na mnie liczyć.
- Oczywiście że wiem. Mam nadzieję że ty również wiesz że to działa w dwie strony - powiedziałam z uśmiechem.
- No jasne - odpowiedziała Olivia przytulając mnie. Brakowało mi takich babskich wieczorów, naszych rozmów, plotek i po prostu czasu spędzonego razem. Cieszę się że Olivię mam zawsze przy sobie. Jest dla mnie jak bliźniaczka. Czuje to co ja, wie czego mi trzeba, wie kiedy się odezwać a kiedy siedzieć cicho. Jest kochana.
Jeszcze chwilę tak pogadałyśmy jednak z czasem obie zrobiłyśmy się śpiące. Wkrótce zmorzył nas sen.
- Pobudka księżniczki - usłyszałam głos Harrego. Otworzyłam oczy i pierwsze na co zwróciłam uwagę to burza loków a zaraz potem dwa kubki z kawą. Chłopak postawił je na stoliku nocnym po czym podszedł do Olivii by dać jej buziaka na dzień dobry.
- No podnoście swoje tyłeczki bo się spóźnicie do szkoły - powiedział po czym wyszedł i zamknął za sobą drzwi od mojej sypiali.
Spojrzałam na Olivię na co ta się tylko szeroko uśmiechnęła. Podałam jej kubek z kawą i sama chwyciłam swój.
- To co, ja lecę się chyba przebrać. Raczej nie pójdę w piżamie - powiedziała po chwili niechętnie wstając z łóżka. - Widzimy się na dole - dodała z uśmiechem i wyszła.
Ponieważ było już późno zgarnęłam szybko jakieś ciuchy i ruszyłam do łazienki.
Po dwudziestu minutach gotowa zbiegłam do kuchni .
- Śniadanie? - spytał Liaś.
- Nie dzięki zaraz się spóźnię.
- Ostatnio też nie jadłaś - zwrócił mi uwagę.
- Tak wiem ale teraz naprawdę nie mam czasu. Gdzie Olivia?
- Czeka już z Niallem w aucie - dodał Harry.
- Dobra dzięki. Pa - pożegnałam się i wybiegłam z domu. Wsiadłam do pojazdu gdzie czekał już zniecierpliwiony chłopak.
- No jesteś, już myślałem że z powrotem poszłaś spać - powiedział całując mnie w czoło.
- No jak widzisz nie śpię a ty ruszaj bo zaraz się spóźnimy.
Po chwili byłyśmy już pod budynkiem. Wbiegłyśmy do szkoły na szczęście jeszcze przed dzwonkiem więc zdążyłyśmy zajrzeć do szafek.
- Hej dziewczyny! - usłyszałam radosny głos Stelli.
- Hej - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Jaką macie teraz lekcje? - spytała koleżanka idąc z nami korytarzem.
- Historię z panem Franko - odpowiedziała Olivia.
- O to świetnie, ja też.
Przez całą dalszą drogę do klasy i przez połowę lekcji główkowałam jak powiedzieć Stelli że mieszkamy z 1D. Doszłam do wniosku że ona musi wiedzieć, po prostu musi. Jak by się poczuła gdyby dowiedziała się od kogoś innego?
W końcu nastała pora lunchu.
- Idziemy razem zjeść coś w bufecie? - spytała Stella.
- Wiesz myślałam że może najpierw się przejdziemy. Muszę zaczerpnąć świeżego powietrza - zaproponowałam.
- Okej - powiedziała po czym podążyła za mną i Oli w stronę wyjścia.
Gdy znalazłyśmy się już kawałek od budynku postanowiłam zacząć rozmowę.
- Stella my musimy Ci powiedzieć o czymś ważnym.
- Coś się stało? - spytała wystraszona.
- Nie nie wszystko okej - uspokoiła ją Olivia.
- Pamiętasz jak mówiłaś nam że uwielbiasz zespół One Direction i w ogóle?
- No pamiętam - potwierdziła.
- Kurczę nie wiem jak Ci to powiedzieć -zaczęłam się motać. Jednak nie poszło tak prosto jak zakładałam.
- O co chodzi. Nie lubicie ich?
- Wiesz co ja powiem - postanowiła odważnie Olivia. - My z nimi mieszkamy.
No i po wszystkim. Powiedziała to a ja się tak martwiłam. Uważnie przyglądałyśmy się reakcji koleżanki.
Spodziewałyśmy się albo pisków i okrzyków radości albo smutku i żalu że nie powiedziałyśmy wcześniej.
A tu co? Stella stała nieruchomo i wpatrywała się w nas z rozdziawiona buzią.
- Heloł, ziemia do Steli - powiedziałam po chwili.
- Przepraszam no ale trochę mnie zaskoczyłyście - odpowiedziała potrząsając głową.
- Nie jesteś zła że nie powiedziałyśmy Ci wcześniej? - spytałam.
- Nie no skądże ale jednak za tą zwłokę musi być jakaś rekompensata - powiedziała uśmiechnięta.
- Jaka? - spytała Olivia. Chyba nie bardzo wiedziała jaka odpowiedź może paść.
- Musicie mnie kiedyś zaprosić do domu - odparła radośnie koleżanka.
- Okej, nockę masz już u nas załatwioną - odetchnęłam.
Jeszcze chwilę pogadałyśmy z koleżanką jak to jest mieszkać z takimi gwiazdami, co oni lubią, co zazwyczaj robimy (no w końcu to fanka) a potem udałyśmy się z powrotem do szkoły by przetrwać jakoś resztę lekcji.
Kolejne tygodnie mijały nam nie ubłagalnie szybko. Rozpoczął się listopad więc pomału w szkole kończył się semestr. Więcej kartkówek, więcej sprawdzianów, projektów, plakatów i referatów.
W domu nic szczególnego się nie działo no może z wyjątkiem tego że co chwilę dzwonili moi rodzice by sprawdzić czy wszystko okej. O dziwo tata zniósł informację o chłopakach dużo lepiej niż moja mama. Stwierdził że jestem już wystarczająco odpowiedzialna i z pewnością wiem co robię.
Bardzo się cieszyłam że tak mi ufa.
No a co z chłopakami? Dostali nowy grafik. Jak na razie mają jeszcze wolne z czego się ogromnie cieszę. Staram się wykorzystać każdą wolna chwilę z Niallem. No ale po świętach biorą się do pracy. Jeszcze tylko dwa miesiące słodkiego leniuchowania.
- Chłopaki? - zagadnęłam gdy pewnego wieczoru razem z Niallem, Liamem, Louisem i Zaynem leniłam się na kanapie przed telewizorem. Olivia z Harrym byli na randce. - Za kilka dni wypada osiemnastka Olivii. Przydało by się zrobić jakąś imprezę.
- No tak, zapomnieliśmy! - powiedział zaskoczony Zayn.
- No właśnie. Jakieś propozycje? - spytałam.
- Ja uważam że najlepsza jest impreza w domu. Jak się upije, a upije się na pewno, przynajmniej nie ma problemu jak ją zawlec do domu. Miejsca tu mamy dość - stwierdził Louis.
- No masz rację. To trzeba coś zorganizować. Wiele czasu nie zostało.
- A w jaki dzień wypadają jej urodziny? - spytał tyn razem Niall.
- No trzynasty jest w środę.
- Przekładamy imprezę na piątek? - zaproponował Zayn.
- To nie jest dobry pomysł. Będzie myślała że zapomnieliśmy i się obrazi. Trzeba zrobić to w środę - Liam zazwyczaj nie popierał takich pomysłów a tu proszę.
- Impreza w środku tygodnia? - nie ukrywałam zdziwienia.
- No mówi się trudno. Osiemnaste urodziny obchodzimy tylko raz w życiu. Trzeba się poświęcić. Przecież możesz załatwić wam zwolnienie ze szkoły że jesteście chore czy coś - kontynuował chłopak.
- No w sumie racja. To wszystko obmyślę i dam wam znać co i jak - stwierdziłam że nie będę protestować.
Drzwi do domu zaskrzypiały i usłyszeliśmy śmiechy Harrego i Olivii. Znaczy że randka się chyba udała.
Posłałam chłopakom znaczące spojrzenia które sygnalizowały że koniec tematu, po czym zwróciłam się w stronę telewizora i udawałam że jestem niezwykle pochłonięta fabułą filmu.
*******************************************************************************
Najlepszego z okazji Dnia Dziecka ;*
Oto tu dla Was rozdziałek 21 :) Mam nadzieję że spodobał się tak jak poprzednie.
Tradycyjnie bardzo ładnie Was proszę byście zostawiali swoje opinie w komentarzach ;*
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach, napiszcie xx
POJAWILI SIĘ NOWI BOHATEROWIE ;D
http://be-yourself-story.blogspot.com/2013/04/bohaterowie.html
LoveLove
Sami <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
KONTAKT
DROGIE MOTYLKI ♥
Odwiedziny :)
Samantha "Sami" Hale . Obsługiwane przez usługę Blogger.
Nie spodziewałam się, że nowy rozdział będzie tak wcześnie!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać nocki Stelli ;D Będzie weesoooło :D
O 18-stce to już nawet nie myślę! :)
Również najlepszego z okazji Dnia Dziecka *:
Krótki niestety kom daję ale o tej godzinie już nie myślę ;D
Nie ważne czy komentarz jest długi czy krótki, ważne że jest ;*
UsuńJeśli chodzi o nockę Stelli to jeszcze nie wiem jak to będzie wyglądać ale tak, będzie wesoło :)
Normalnie dziwię się że wgl tak późno chciało Ci się czytać ^^
Chyba mogę śmiało powiedzieć, że się uzależniłam od Twojego bloga :D i odruchowo wchodzę na niego i śledzę rozdziały, komy ;) A tu patrze i nie wierze - nowy rozdziałek! No i możesz się domyśleć...nie zasnęłabym jakbym nie przeczytała go :D
UsuńHaha :) Nie wiem czy powinnam się cieszyć że mój blog tak na Ciebie działa, ale się cieszę :D
UsuńPowinnaś ;D
UsuńWcześniej oglądałam 5 sezonów 90210 i żyłam nim..skończył się :( i myślałam, że koniec. Nic mnie już tak nie wciągnie.
A jednak :D
Ojoj jak miło *.*
UsuńRozdziałek jak zawsze super i ekstra że jest taki długi. Chociaż ty też już zaraz nie będziesz już dzieckiem, ale i tak najlepszego dzieciaczku :*** Podoba mi się, że wprowadziłaś postać Stelli i że będzie nocować u dziewczyn. Chyba będzie się działo, dlatego tym bardziej nie mogę się doczekać <3
OdpowiedzUsuńBuziaczki :* !!!
Cieszę się że jesteś z rozdziału zadowolona ;*
UsuńŚmiało możesz mi mówić dzieciaczku, jeszcze ponad rok mi został :D
<3 <3
Rozdział świetny ! :P Ciekawe jak wypadnie ta 18-stka ...Nie mogę się doczekać nast. <3 Daria
OdpowiedzUsuńJuż niebawem szczegółowy opis się pojawi <3
UsuńŚwietny rozdział . *.* Nie mogę się doczekać kiedy przyjedzie Laura i co się wydarzy no i oczywiście nocki Stelli u dziewczyn . :) Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział . :)
OdpowiedzUsuń+ NOWY ROZDZIAŁ ! ZAPRASZAM - > http://live-while-we-are-young-xoxo.blogspot.com/
Na Laurę jeszcze troszkę będzie trzeba poczekać, wszystko w swoim czasie :) Obiecuję że was zaskoczę ;)
UsuńNa pewno wpadnę ;*
Hohoho, ile się znów zaczyna dziać. Ale najpierw powiem Ci po raz kolejny, że jestem zachwycona przyjaźnią Oli i Sami ♥ Są takie kochane ♥ Nierozłączki. Milusio. Tak, podoba mi się ich przyjaźń. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Stella nie jest jakąś rozchwianą fanką, tylko spokojną, zrównoważoną dziewczyną, uwielbiającą słuchać chłopaków. Przynajmniej na razie się taka wydaje. ;D Poczekajmy aż wpadnie do domu ;D
No i szykuje się dzika impreza, tak? Jestem ciekawa co i jak się będzie działo.
Buziaki, do poniedziałku. ♥
Twoja Mai ♥
Ja też je uwielbiam :) Mam narąbane w swojej główce i po prostu taki schemat przyjaźni przyjmuję. Bo to takie słodkie <3
UsuńStella raczej będzie opanowana i nie zemdleje na widok chłopaków ale i tak będzie się dziać :D
<3 <3 <3
Nie masz narąbane ;D Chyba, że wtedy ja też :) Ile się nie zrażę to dalej w to wierze ;D
UsuńDzika - spodobało mi się to stwierdzenie ehehe :D
Szkoda, że nie zemdleje..;D
Piszę w imieniu dwóch ostatnich rozdziałów..
OdpowiedzUsuńŚwietne!Świetne!Świetne!
Boskie ( jak zawsze zresztą ) dialogi! ♥
Uwielbiam parę Niall'a&Sami taka piękna,szczęśliwa..tak samo z Olivią i Hazzą :* !
Jestem ciekawa nocki Stelli u dziewczyn, osiemnastki Olivii no i przyjazdu Laury..! :)
Nie wytrzymam aż do poniedziałku... ! :O :*
No cóż, zmykam pod kołdrę ( choroba mnie dopadła :c! ) i czekam na nn! ♥
Pozdrawiam,weny i te sprawy! :*
PEACE&LOVE ♥
Dziękuję za komentarz i zdrowiej szybko ;* <3
UsuńHeej. Świetne opowiadanie. Nominowałam Cię do Libster Award. ;*
OdpowiedzUsuńhttp://we-love-1d-imagine.blogspot.com/2013/06/libster-award.html
Mam pytanie, czy ta Olivia to jakas slawna osoba ? (nie w opowiadaniu) bo mam wrazenie ze ja gdzies juz widzialam.
OdpowiedzUsuńTo Kylie Jenner. Siostra Kardashianek :)
Usuńwiedziałam, że ją znam... dzięki :)
UsuńCudny dział . Przepraszam , że nie skomentowałam wcześniej , ale miałam problemy z siecią , potem format komputera i jeszcze ta pogoda ',' .
OdpowiedzUsuńWspaniałe !!! Jak mogło by być inaczej?!
OdpowiedzUsuń