Rozdział 22

Ogólny zarys imprezy urodzinowej miałam już opracowany. Dla każdego chłopaka coś przygotowałam.
Harry - miał zapewnić by Olivia w dniu urodzin nie przebywała w domu.
Liam - był odpowiedzialny za napoje, jedzenie i alkohol.
Louis - uparł się że chce udekorować dom no więc co mogłam poradzić. Zgodziłam się.
Zayn - miał załatwić dobrą muzę i odebrać zamówiony przeze mnie tort.
Niall - wraz ze mną miał opracować listę gości z racji że ja jeszcze wielu osób w Londynie nie znam. Ponadto musieliśmy się dowiedzieć kto zostanie u nas na noc by jakoś rozplanować nocleg.
Czasu niestety mieliśmy coraz mniej jednak zapowiadało się na to że ze wszystkim zdążymy.
Pierwszą osobą która znalazła się na liście gości była Stella. Nie znałyśmy jej długo a już tyle dla nas zrobiła. To ją poznałyśmy jako pierwszą w szkole, to ona nas oprowadziła, odpowiedziała na każde pytanie i tak naprawdę to ona nas uświadomiła kim są nasi chłopcy.
Postanowiłam że spotkam się z nią osobiście i wtedy powiem jej o imprezie. Tak bardzo chciałam zobaczyć jej minę.
Do: Stella xx
Dasz radę się spotkać w parku za 20 min.? :)

Od: Stella xx
Jasne, widzimy się na miejscu ;*

Po odczytaniu sms'a ruszyłam do szafy by się przebrać a następnie poszukałam smyczy żeby wziąć ze sobą moje słoneczko - Amare.
Już miałam wychodzić gdy w drzwiach zatrzymał mnie Zayn.
- Wychodzisz gdzieś?
- Tak idę do parku spotkać się ze Stellą - odpowiedziałam.
- Zaczekaj to Cię podwiozę, mam po drodze - jego propozycja była bardzo kusząca i nie mogłam odmówić zwłaszcza że ostatnie dni były naprawdę chłodne. Co się dziwić. Zima zbliża się wielkimi krokami.
- To super dzięki. A ty gdzie się wybierasz? - spytałam ciekawska.
- Mam coś do załatwienia.
- A co? - moja ciekawość czasem naprawdę była dobijająca.
- Coś - odpowiedział z uśmiechem. - Naprawdę to nic takiego.
- No dobra już nie wypytuję.
- I dobrze - wziął kluczyki i ruszył w stronę drzwi. Po dziesięciu minutach wraz z moim psiakiem znajdowałam się już w pobliskim parku. Koleżanka czekała na ławce.
- Hej - powiedziałam podchodząc i całując ją w policzek.
- Hej - odpowiedziała po czym jej wzrok skierował się na włochatą, białą kulkę uczepioną mojej nogi. - O rany ale słodziak! Jak się wabi?
- Amare
- Dlaczego tak? - spytała.
- To po włosku "miłość".
- Ooo. I przywiozłaś tą miłość ze sobą aż z Polski? - zaśmiała się.
- Nie, dostałam ją od Nialla.
- Naprawdę?! To znaczy że wy.... - w tym momencie urwała i zaczęła śmiesznie poruszać brwiami.
- Haha, tak jesteśmy parą - powiedziałam szczerze.
- Dlaczego nie mówiłaś!?
- Jakoś nie było okazji.
- Dobra, dobra, lepiej powiedz z kim chodzi Olivka.
- A skąd wiesz że z kimś chodzi?
- Żartujesz? Obie jesteście piękne i mieszkacie pod jednym dachem z piątką nieziemskich przystojniaków. To logiczne- odparła zadowolona.
- No niby tak. Z Harrym.
- Na pewno są śliczną parą - powiedziała rozmarzona. - A tak w ogóle to po co chciałaś się spotkać?
- A no tak, prawie zapomniałam. Chciałam Cię bardzo serdecznie zaprosić na osiemnaste urodziny Olivii. W raz z chłopakami robimy jej imprezę niespodziankę i masz ten zaszczyt że jesteś pierwszym zaproszonym gościem.
- O rany, jak miło. Na pewno wpadnę nie mogła bym przegapić takiej okazji - widać było że ucieszyła ją ta wiadomość. - A kiedy planujecie imprezę?
- Ma się odbyć trzynastego listopada. W prawdzie jest to środa ale nie chcieliśmy przekładać na piątek.
- Aha, rozumiem. Tylko nie wiem czy moi rodzice się zgodzą. Już byłam na kilku osiemnastkach w tym roku i nie sądzę by mieli ochotę po raz kolejny przyjeżdżać po mnie o czwartej nad ranem.
- Tutaj nie ma żadnego problemu. Możesz u nas spać - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Naprawdę? - spytała nie dowierzając.
- No pewnie. Przecież nie każemy Ci pijanej wracać do domu nad ranem.
- To w takim razie będę na pewno. Nie opuściła bym takiej imprezy - powiedziała z uśmiechem po czym ruszyłyśmy spacerkiem po parku omawiając szczegóły urodzin.


Do domu wróciłam po jakiś dwóch godzinach. Spacer był całkiem miły jednak potwornie zmarzłam. Gdy otwierałam drzwi domu myślałam już tylko o tym by znaleźć się w salonie, przykryć kocykiem i wtulić w mojego Nialla.
Puściłam psiaka ze smyczy i ruszyłam prosto do salonu. Harry z Olivką byli już w domu.
- Hejo - przywitałam się z Oli buziakiem w policzek a chłopaka uściskałam. - Gdzie Zayn i Niall? - spytałam szukając ich wzrokiem.
- Zayn nadal nie wrócił a Niall jest u siebie - poinformował mnie Lou.
- Okej dzięki. To ja lecę do góry.
Stałam pod drzwiami swojego chłopaka i słuchałam. Słuchałam jak pięknie gra na gitarze. Delikatne dźwięki niosły się po korytarzu. Nie pukając uchyliłam drzwi i weszłam. Irlandczyk gdy tylko mnie zobaczył szeroko się uśmiechnął. Podeszłam do niego i usiadłam obok na łóżku.
- Szybko wróciłaś - zaczął odkładając gitarę.
- No wiesz tam jest strasznie zimno - powiedziałam przytulając się do jego ciepłego ciała. - Nie wiedziałam że grasz na gitarze.
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz - pocałował mnie w czoło. Uwielbiałam gdy to robił. To było takie słodkie.
- Niall? - zaczęłam wlepiając w niego swój maślany wzrok. Nikt nie był w stanie mi się oprzeć.
- Słucham? - on już doskonale wiedział że coś chcę.
- Mogę mieć jedno małe życzenie?
- Możesz.
- Obiecujesz że je spełnisz?
- Obiecuję - odpowiedział w dalszym ciągu mi się przyglądając.
- Co? Tak od razu się zgadzasz a nawet nie wiesz o co mi chodzi. A jak każe Ci skoczyć z okna?
- Dla Ciebie wszystko - zażartował. - A tak serio to o co chodzi?
- Możesz mi coś zagrać i zaśpiewać? Niby słuchałam jakiś waszych piosenek na internecie ale
                                                                                                    nie miałam okazji usłyszeć Cię na żywo.
- No dobrze - powiedział biorąc z powrotem instrument do ręki. - Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
- They don't now about Us
Niall uśmiechnął się pod nosem i przysunął jak najbliżej mnie. Dzieliła nas tylko ta cholerna gitara. Po chwili ciszę przerwały delikatne dźwięki. Chłopak zaczął grać jednak jego wzrok wciąż był utkwiony w moich oczach. Ani na chwilę go nie oderwał. Patrzył prosto na mnie szarpiąc struny gitary. Zaczął śpiewać. Jego głos był spokojny, cichy i czysty. Każdy dźwięk i każde słowo wydobyte z jego ust było skierowane do mnie. Chodź wiedziałam że jest to tylko piosenka, to śpiewa ją dla mnie. Szczerze, prosto z serca.

People say, We shouldn’t be together
Too young to know about forever
I say They don’t know
What They’re talk - talk - talking about

Cause this love is only getting stronger
So I don’t want to wait any longer
I just want to tell the world that You’re mine girl

They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet You if They only knew
They will just be jealous of Us
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby They don’t know about
They don’t know about Us

One touch and I was a believer
Every kiss it gets a little sweeter


Zupełnie niespodziewanie przerwał śpiewać. Struny już nie drżały pod wpływem ruchu jego dłoni. Uważnie mi się przyglądał a ja jemu. Jego oczy hipnotyzowały mnie. Tak jak tego pamiętnego dnia w księgarni, tego gdy przyszłyśmy do ich domu lub tego gdy się wprowadziłyśmy. Tak było zawsze. Z każdym dniem, każdą godziną i każdą minutą ten chłopak fascynował mnie coraz bardziej. Pragnęłam go. Chciałam by był przy mnie zawsze. Chciałam by był tylko mój.
Z rozmyśleń wydarły mnie ciepłe usta chłopaka które muskały moje wargi. Zupełnie jak w tej piosence. Każdy nasz pocałunek stawał się słodszy. Nasza więź była coraz silniejsza.
To właśnie w tym momencie uświadomiłam sobie że nie ważne co powiedzą ludzie na ulicy, w internecie w szkole czy w prasie. Ja chcę być z tym Irlandczykiem. Wiem że go kocham i wiem że on kocha mnie. Nic tego nie zmieni. Nie ważne co powiedzą ludzie, on zawsze będzie mnie kochał.
Chłopak nie przestając mnie całować odłożył gitarę i wziął mnie na swoje kolana. Siedziałam maksymalnie blisko niego. Jeździłam swoimi dłońmi po jego włosach natomiast jego ręce spoczywały na moich biodrach. Po chwili jednak się oderwałam. Spojrzałam chłopakowi w oczy i trwałam tak przez chwilę. Potem po prostu się do niego przytuliłam najmocniej jak tylko potrafiłam. Chciałam czuć jego dotyk, ciepło jego skóry i gorący oddech na moim karku. Chciałam poczuć się bezpiecznie.
- Mała, coś się stało? - spytał po chwili chłopak.
- Nie - odpowiedziałam krótko. Niby nie było to kłamstwo ale nie była to także prawda. W tym momencie w mojej głowie kłębiło się tyle myśli że nie byłam w stanie sobie tego uporządkować.
- Na pewno wszystko okej? - wyczuł chyba moje wahania.
- Tak, tak wszystko gra.. Chodź na dół zrobię Ci coś do jedzenia - chłopak nie ciągnąc mnie dalej za język posłusznie podążył do kuchni.

******************************************************************************

I mamy rozdziałek 22 xx
Dziś nie szłam do szkoły więc dodałam wcześniej ;)
Jest troszkę chaotyczny więc mam nadzieję że wszyscy się połapali o co chodzi :D
Bardzo Wam po raz kolejny dziękuję za te wszystkie komentarze i tak liczne wejścia!

Kocham Was Dziubki ;****

Normalnie zapomniała bym się pochwalić. W sobotę po raz pierwszy zostałam zhejtowana!! To chyba duży sukces, prawda? Najwidoczniej idzie mi coraz lepiej ;)

Sami<3

12 komentarze:

  1. JEJEJEJEJJEJEKU! KOCHAM ICH! Chyba to już kiedyś mówiłam, ale takie rzeczy mogę powtarzać w kółko. Impreza będzie dobra, ja to już wiem.
    They don't know about us... Jezu, kocham tę piosenkę. Jak każdą inną, ale ta tak pięknie pasuje do sytuacji. Jest idealna. I to jeszcze przy gitarze i wokalu Nialla. Ojejciuuu *.*
    Dobrze, że jest pewna swoich uczuć, że może się czuć przy nim bezpiecznie. To podstawa ♥
    A co kręci Zayn? Czyżby chodziło o Perrie? Oni nie wiedzą, ale ja wiem ;DD
    No nic, czekam na imprezę. ;>
    Buziaki, Mai ♥

    PS. Za co Cię hejtowali?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miły komentarz <3
      No a co Zayn kombinuje dowiesz się już niebawem ;)

      Co do hejtowania, cytuję:

      "Wszyscy twoi czytelnicy są jacyś niedorozwinięci umysłowo... Pewnie jakieś 8-latki miłują coś czego nawet nie rozumieją...współczuję :P xd"


      Usuń
    2. ;O
      Jak bardzo ludzie potrafią być zazdrośni. To smutne, że ratują się hejtowaniem innych bo na nic więcej ich nie stać. Cóż.

      Usuń
  2. Hmm rozdział świetny ... Ciekawe jak Stella zareaguje jak zobaczy chłopaków ? Co ten Zayn kombinuje? .. Nie mogę się doczekać następnego !! Daria

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny. Zayn pewnie spotyka się z Perrie. ;)
    Kocham to. Czekam na nexta.
    Całuję Vanilla <3

    OdpowiedzUsuń
  4. C-U-D-O-W-N-Y ! *.* nie mogę doczekać się następnego . Uwielbiam twojego bloga . :)
    Zapraszam również do mnie :

    http://last-first-kiss-xx.blogspot.com/ - pojawił się prolog. :)

    http://live-while-we-are-young-xoxo.blogspot.com/ - już niedługo V rozdział . :)

    Pozdrawiam . xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany boskie -,- Kolejna która się lansuje na cudzym blogu.
      Linijka komentarza po którym można wywnioskować że nawet nie przeczytała i linki o.O
      Laska ogarnij się! To nie jest miejsce na promocje !!!

      Rozdziałek oczywiście jest przecudowny! Hihi Zayn coś kombinuje :D Czyżby miało to jakiś związek z Perrie?
      Szykuje się niesamowita impreza urodzinkowa *.*
      Nie mogę się doczekać nexta xx
      Ania..

      Usuń
  5. Jak miło, że zagrał ;D
    Ale będzie impra,o jaa ;D już to czuje!
    A Stella jest taka opanowana, podziwiam ją! Ja to bym chyba padła z wrażenia jakby ktoś znał moją idolkę!

    Hejty, hejty, hejty ;D Fakt-coraz lepsza jesteś i Ci zazdroszczą :D
    Cytując: "Hejterzy- ludzie tak zakompleksieni, że poniżają się do tego stopnia by obrażać innych"

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale cudowny rozdział ;**
    Życzę dużo weny na kolejny!

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pięknie napisane:) Wszystko mi się podoba w tym rozdziale :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Łaaaaaa :O . Imprezka ! :D .

    Amare , Amare , Amare , Amare , Amare - zauroczyłaś mnie :O

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny rozdział :) Ty naprawdę powinnaś napisać książke !!! =D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy!
Dziękuję ♥

KONTAKT

DROGIE MOTYLKI ♥

Odwiedziny :)

Samantha "Sami" Hale . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

 

Flickr Photostream

Twitter Updates

Meet The Author