Niall z wrażenia się podniósł i podparł łokciami o łóżko. Był zdziwiony ale zarazem szczęśliwy.
Jego oczy się zaszkliły i było w nich widać przebłysk radości.
- Naprawdę? - spytał jak by był nie do końca pewien czy dobrze usłyszał.
- Tak - potwierdziłam.
W tym momencie Niall zbliżył się do mnie na niebezpiecznie bliską odległość. Oplótł swoje ręce wokół mojej talii i zaczął mnie delikatnie całować. Czułam jak w brzuchu zaczynają wiercić mi dziurę malutkie motylki.
Jego wargi były ciepłe. Mogła bym trwać tak wieczność. Jedna dłoń Nialla zaczęła wędrować po moim udzie. Ja również mocno go objęłam a ręce owinęłam na jego szyi. Byliśmy złączeni w żelaznym uścisku. Delikatne pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne. Były przepełnione falą uczuć.
- Nawet sobie nie wyobrażasz jak wielką radość sprawiłaś mi tymi słowami - szepnął po chwili wprost do mojego ucha. Jego ciepły oddech który wyczuwałam na skórze sprawiał że dostawałam ciarek na całym ciele.
- Naprawdę? - spytałam chodź dobrze wiedziałam jaka jest odpowiedź.
- Naprawdę Sami. Jesteś dla mnie całym światem. Teraz to ty jesteś dla mnie najważniejsza. Kocham Cię i chcę byś to wiedziała. Zawsze przy tobie będę, nie ważne czy będziesz tego chciała czy nie. Nigdy w życiu do żadnej dziewczyny nie żywiłem tak silnych uczuć jak do Ciebie - wypowiadając te słowa był cholernie poważny. Nie odrywała ode mnie swoich błękitnych oczu. Wiedziałam że on nie kłamie. To co mówił było prawdziwe i płynęło prosto z jego serca. Wzruszyłam się. Pomyśleć że znał mnie taki krótki okres czasu a byłam dla niego taka ważna. Najważniejsza. Był w stanie zrobić absolutnie wszystko byle bym ja była szczęśliwa. Łza zakręciła mi się w oku i mimowolnie spłynęła po policzku.
- Mała, dlaczego płaczesz? - spytał z troską w głosie. Mój kochany Irlandczyk, zawsze będzie przy mnie i zawsze będzie o mnie dbał.
- To ze szczęścia. Jesteś wspaniały i cieszę się że tyle dla Ciebie znaczę - powiedziałam.
Niall już nic nie odpowiedział tylko musną delikatnie moje usta po czym zamknął mnie w swoich ramionach. Jego ciepło i dotyk dawały mi pewnego rodzaju ukojenie. Działało to na mnie jak leki uspokajające. Niczego więcej mi nie było trzeba.
Zasnęłam.
Poczułam jak ktoś mną energicznie potrząsa. Nie byłam w stanie dalej spać. Musiałam pomału otworzyć powieki. Niall również się obudził.
- No słodziaki wstawać bo spóźnimy się do szkoły - to była rozpromieniona Olivia która stała przed nami w swojej piżamie. To znaczy że nie było jeszcze aż tak późno.
- Dobra, już wstajemy - powiedziałam po czym uśmiechnęłam się do koleżanki.
- Awww, jesteście kochani. Dobra ja lecę się ubrać - po tych słowach wyparowała z pokoju jak oparzona.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam się przeciągać na wszystkie stron. Przetarłam oczy, poprawiłam włosy i już miałam wstawać jednak silne ręce Nialla chwyciły mnie w biodrach i przyciągnęły do siebie. W momencie znaleźliśmy się tuż obok siebie.
- Dzień dobry słoneczko - powiedział ujmując moją twarz i całując.
- Dzień dobry - odpowiedziałam radośnie.
- Teraz jak się przywitałaś to możesz iść.
Stanęłam na równe nogi, wzięłam psiaka który już świrował na dywanie i powędrowałam do swojego pokoju.
Podeszłam do szafy by wybrać czyste ciuchy. Nie bardzo wiedziałam co założyć więc postawiłam na białą, koronkową koszulę, jeansowe rurki, białe baleriny a do tego naszyjnik i brązowa, skórzana torebka.
Udałam się do łazienki gdzie się odświeżyłam i zrobiłam lekki makijaż.
Tym razem włosy tylko wysuszyłam i wtarłam w nie piankę. Kilka pasm tuż nad czołem spięłam z tyłu głowy a reszcie moich loków pozwoliłam swobodnie opadać.
Gotowa opuściłam pomieszczenie, przepakowałam torebkę, wzięłam Amare na ręce i zeszłam schodami prosto do kuchni.
- Śniadanko? - spytał Harry gdy tylko mnie zobaczył.
- Nie dzięki. Jakoś nie mam apetytu - odpowiedziałam.
- Na pewno? Miałaś się nie głodować - dodał.
- Na pewno. Napiję się tylko kawy a Olivia dopilnuje żebym zjadła coś w szkole - coś musiałam powiedzieć bo inaczej nie dał by mi spokoju.
- No niech Ci będzie - powiedział po czym wyciągnął kubek z szafki i nalał mi świeżo zaparzonej kawy. Podziękowałam i w ramach wdzięczności słodko się uśmiechnęłam.
Gdy opróżniłam już swój kubek do małej miseczki nasypałam Amare resztę karmy i postawiłam na podłodze. Od razu zabrała się za jedzenie.
- Zajmujcie mi się nią tutaj - powiedziałam do chłopaków.
- Oczywiście. Będziemy strzec jej jak oka w głowie. Nie zgubimy i nie zagłodzimy - odpowiedział Louis.
- Trzymam Cię za słowo Lou - zaśmiałam się po czym pożegnałam z chłopakami i razem z Olivią powędrowałyśmy do wyjścia. Pod bramą czekał na nas nasz stały szofer.
- Wybierasz się Olivia gdzieś dzisiaj z Harrym? - spytał Niall odjeżdżając autem z pod domu.
- Tak jedziemy do kina. Wynajął dla nas całą salę kinową - powiedziała szczęśliwa. - Czemu pytasz?
- Ja i Sami jedziemy dzisiaj na zakupy i pomyślałem że możemy się zabrać jednym autem.
- Ta no w sumie dobry pomysł. A gdzie dokładnie jedziecie? - po tym pytaniu koleżanki nastała długa cisza.
- Nie mam pojęcia. Chyba za miasto - odpowiedział po chwili nie spuszczając wzroku z jezdni.
- Niall serio? Czemu nie możemy pojechać tutaj? - wtrąciłam się oburzona do rozmowy.
- Sam, chcę by to były spokojne zakupy a nie takie na których latają za nami tłumy fanek i paparazzi. Nie chcę Cię w to wciągać - powiedział spokojnie.
- Czyli co, już nigdy w życiu nie zrobimy zakupów w Londynie? - znów ta cisza. - Niall no proszę - byłam nie ugięta.
- Porozmawiamy o tym jak wrócisz do domu - na jego szczęście znajdowaliśmy się już pod szkołą.
- Niech Ci będzie - wycedziłam przez zęby na co ten się tylko uśmiechnął i na dowidzenia pocałował mnie w usta.
Dzień w szkole minął nam całkiem przyjemnie. Obeszło się już bez tego opowiadania o sobie i wypytywania o wszystko. Po pierwszej godzinie lekcyjnej udałyśmy się do sekretariatu by odebrać nasze kluczyki do szafek. Dostały nam się numery 66 i 69. Przerwę na lunch spędziłyśmy ze Stellą, było bardzo miło. Postanowiłyśmy wspólnie z Olivką że na razie nie powiemy jej iż zamieszkujemy pod jednym dachem z One Direction.
Zaczęło się dyktowanie pierwszych notatek, zadawanie pierwszych zadań i zapowiadanie kartkówek. Koniec lajtowego życia.
Na całe szczęście o godzinie piętnastej byłyśmy już wolne. Zostawiłyśmy swoje książki w szafkach po czym udałyśmy się na parking gdzie czekał na nas Irlandczyk.
Po czułym przywitaniu się ruszyliśmy z pod budynku szkoły a ja po prostu nie mogłam się powstrzymać.
- No więc zrobimy zakupy w Londynie? - spytałam patrząc na chłopaka maślanymi oczkami.
- Sam ... - przerwałam mu. Znowu.
- Niall proszę. Jeśli chcesz być ze mną w związku nie możesz cały czas trzymać mnie zdała od tego wszystkiego. To jest twój świat a ja chciała bym być jego częścią. Proszę - w myślach modliłam się żeby ten argument zadziałał.
Chłopak ciężko westchnął a Olivia tylko przysłuchiwała się rozmowie z tylnego siedzenia.
- Pod jednym warunkiem - powiedział po chwili.
- Jakim? - spytałam.
- Jedzie z nami ochroniarz.
- Dobrze - odpowiedziałam ucieszona że po raz kolejny postawiłam na swoim i nachyliłam się do blondaska by dać mu całusa w policzek.
W domu nie zabawiliśmy długo. Odłożyłam torbę, przywitałam się z Amare, razem z Niallem zjadłam obiadek po czym już w towarzystwie ochroniarza ja, Niall, Harry i Olivia z powrotem zasiedliśmy w aucie.
- No to podrzucimy Was do kina i lecimy na zakupy. Dajcie znać kiedy mamy Was odebrać - powiedział Irlandczyk podczas jazdy.
- Okej, zadzwonię - odpowiedział Harry i powrócił do rozmowy z Olivią.
Cała trasa minęła nam w ciszy. Odniosłam wrażenie że Niall nie czuje się dobrze w całej tej sytuacji. Ja rozumiem że się martwi ale przecież nie może mnie cały czas trzymać w domu. Prawda?
- Jesteśmy na miejscu - usłyszałam głos Harrego gdy pojazd się zatrzymał. Jak na faceta przystało, otworzył Olivii drzwi by ta mogła wysiąść.
- Zobaczymy się za niedługo - wrzasnęła w naszym kierunku koleżanka a zaraz potem drzwi się zatrzasnęły. Zerknęłam za nią jeszcze przez okno. Razem z Harrym wyglądali słodko. Bardzo się cieszyłam z ich szczęścia.
Ruszyliśmy ponownie.
- Niall, jesteś na mnie zły? - spytałam po cichu.
- Nie - odpowiedział krótko.
- Przecież widzę że coś jest nie tak. Co Cię ugryzło?
- Ja po prostu się martwię. Chciałbym razem z tobą prowadzić normalne życie a nie żeby monitorowały je miliony ludzi na świecie.
- Och daj spokój. Wszystko będzie dobrze. Przyzwyczaję się z czasem do tego i sobie poradzimy - chciałam powiedzieć znacznie więcej jednak nadszedł nasz przystanek. Opuściliśmy pojazd i ruszyliśmy w stronę galerii. Kilka kroków za nami podążał na czarno ubrany wielki ochroniarz. Nie przeszkadzało mi to.
Drzwi się otworzyły a my znaleźliśmy się w środku budynku. Wnętrze było piękne i ciepłe. Przy takiej pogodzie jaka panowała na dworze to był wielki plus.
Pierwszy sklep do jakiego chcieliśmy się udać to zoologiczny. Trzeba było nabyć smycz z szelkami, jakieś zabawki, szczotkę, karmę i inne potrzebne rzeczy dla naszego maleństwa.
Nie zdążyliśmy nawet przejść trzydziestu metrów a za nami rozległ się potworny pisk grupki dziewczyn.
Zaczęło się, pomyślałam.
*****************************************************************************
Nom a więc tak jak obiecałam przed 19 dodałam rozdziałek :D Sama jestem w szoku że się wyrobiłam.
Mam nadzieję że się spodobał. Jak zawsze liczę na wasze komentarze ;)
A teraz mam dwie sprawy.
Pierwsza - kilka osób już zapewne wie że chcę wprowadzić do opowiadania Perrie :) Piszcie w komentarzach co o tym sądzicie i jakie waszym zdaniem powinna ona mieć relacje z Samanthą i Olivią :)
Druga - wszystkie osoby które znają się na photoshopie i miały by ochotę mi pomóc to bardzo proszę o pozostawienie informacji i danych kontaktowych w komentarzu. Baardzo proszę ;**
No to tyle, do następnego!
LOVE,
Sami<3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
KONTAKT
DROGIE MOTYLKI ♥
Odwiedziny :)
Samantha "Sami" Hale . Obsługiwane przez usługę Blogger.
KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO KOCHAM TO ♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńRozdział Genialny , ty jesteś Genialna ;3
Nie mogę się doczekać kolejnego ! ♥.♥
Big Loooove ;3 I wspaniałej weny ;D
Omnomnom baardzo Ci dziękuje ;** Oczywiście jak tylko będzie nowy to zaraz Cie informuje xx
UsuńRozdział genialny ...Nie mogę się doczekać kolejnego !! :P Daria
OdpowiedzUsuńJakie śliczne zdjęcia : O . Fiuu fiuu , ślicznie wygląda Oliwka i Harry : ) - słodziaczki *o* . Rozdział , bardzo fajny . Heh , no niestety Sami musi się przyzwyczaj do pisków fanek i wgl do całej tej sytuacji . Niestety , ludzie , którzy zajmują się całymi plotkami nie dadzą im spokoju . To są hieny i żerują na kimś bez względu na to czy komuś się to podoba czy nie . Zniszczą wszystko co tworzy ktoś - te całe piękno .. Wiesz , trochę głupio , że Sami i Oliwka nie powiedzą jeszcze Stelli o chłopakach . Jeżeli ona się z nimi zżyła , to co będzie gdy się o tym dowie , ale nie od nich tylko od właśnie " hien " ? Będzie jej przykro . Co , jeżeli obrazi się na nie ? Nie będzie odzywać ? Dziewczyny też wtedy mogą to przeżywać . Cała szkoła będzie o nich gadać i wgl . Jakoś mnie by to przerosło . Ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy . Może w jakiś pozytywny sposób wszystko dojdzie do Happy Endu . Mam taką nadzieję , bo głupio jest patrzeć na jakieś nieszczęście . Zwłaszcza osób , które się podziwia czy coś. Od razu jak weszłam tutaj sprawdziłam kiedy będzie następny dział . Z zewnątrz powstał szczery uśmiech - super , że będzie to długi dział. Ty wiesz jak ja kocham czytać twoje długaśne wypowiedzi. Wspaniale opisujesz fabułę , toczącą się akcję . Z radością przechodzę do punktu kulminacyjnego , który znakomicie się kończy . Z wewnątrz jednak przepełnił mnie smutek , ale związany z czekaniem . W prawdzie trzy dni to nie dużo , niektórzy dodają działy tylko w weekendy , ale , właśnie zawsze jest to ale , które jest albo dobre albo złe . Kocham czytać twojego bloga i będzie mnie zżerała ciekawość dalszych losów. Oczywiście dotrzymam się jakoś do czwartku - tak ? Heeehe , to już 20 rozdział - znaczy się będzie . Co do Perrie to moje zdanie znasz . Akurat bardzo lubię tę osóbkę , wiec dla mnie jak najbardziej pozytywnie . Super by było , gdyby miała małe spięcia z Oliwką - coś by się działo . Ale nie z Sami . Za bardzo się z nią zżyłam , aby ktoś mi ją ranił xD .
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo za ostatniego komcia na moim blogu. Dziękuję za ten dział - wspaniały . Pisałabym więcej , tylko , że nie wiem czy mi potem komentarza nie utnie. Życzę ci weny , bardzo dużo .
Pozdrawiam .
Amare *o*
Bardzo się cieszę że Ci się podobało :) Co do Stelli to ona akurat dowie się o 1D bez żadnych spięć myślę że będzie to postać epizodyczna. Po prostu miła koleżanka ze szkoły która spędza z nimi czas. No następny rozdziałek w czwartek :D Mam nadzieje że Ci się spodoba i nie zawiodę! Będę się starać tak bardzo jak tylko potrafię. OBIECUJĘ!
UsuńPerrie bym chciała wprowadzić bardziej właśnie jako koleżankę Sami. W głowie mam normalnie już takie wizje i pomysły że głowa mała o.O Spokojnie swoimi wyobrażeniami wybiegłam 20 rozdziałów w przód :D
Jednak ciągle się waham, niektórym nie podoba się ten pomysł a nie chciała bym w ten sposób zniechęcać do czytania mojego opowiadania :/
Musze to jeszcze przemyśleć no ale twoja opinię znam ;*
Baaardzo Ci dziękuje za ten komentarz jak również za każdy poprzedni. To ty mi dajesz najwięcej motywacji! Nawet jak rozdział wychodzi mi paskudny to ty i tak znajdziesz coś miłego do napisania :) Dziękuję Ci za to kochana <3
Amare <33
Świetny rozdział.. normalnie brak mi słów...
OdpowiedzUsuńa co do Perrie to ja jej nie lubie, zrobisz jak zechcesz bo to twoje opowiadanie, ale ja bym jej nie dawala, jak juz to zeby miala z nimi zle relacje :)
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję <3
UsuńNo nie każdy musi ja lubić :)
O NIE!! TYLKO NIE PERRIE, WSZYSTKO TTLKO NIE ONA !!
OdpowiedzUsuńWiesz, zamiast Perrie proponuje kogos innego..Nie wiem.. lubisz Jade Thirwall (czy jak.to sie pisze). Proponowalabym dodac wlasnie ja. Ja ja kocham <3 po za tym moglabys zrobic, ze ona jest w Little Mix i np. autobus jej sie popsul i wyladowala wlasnie przy domku chlopcow. No i zmuszona musiala sie u nich zatrzymac czy cos.
OdpowiedzUsuńPola
No najbardziej lubię jednak Perrie :) Nic na to nie poradzę że nie wszystkim przypadła ona do gustu. I tak przecież będę ją opisywać tak jak ja to sobie wyobrażam no ale jeszcze zobaczymy ;)
UsuńDzięki za pomysł ;*
Nie ma sprawy ;* a i zawsze wchodze na twojego bloga, tylko ze wczesniej nie zostawialam komentarza, brakowalo mi slow.. :D
Usuńtak sobie czytalam wszystkie komentarze i to nawet calkiem niezly pomysl z tym autobusem. I z Jade i Perrie, gdyby one byly dwie by bylo calkiem fajnie. Kto wie, moze bym przekonala sie do Perrie ? ale do dobry plan, bo pogodzisz fanki Perrie i Jade..
Pola
Nie ma problemu, dodawaj komentarze wtedy kiedy masz na to czas i ochotę :) Dla mnie najważniejsze że czytasz i ci się podoba <3
UsuńCo do Perrie i Jade muszeę to jeszcze przemyśleć ;)
Yey!
OdpowiedzUsuńAle ślicznie wygląda Hazza i Olivia *o* ! ♥
Myślałam godzinami i nie mogę wpaść jak złączyć ich imiona w jedno :O :P
Holivia? :* No nie wiem xd
Co do rozdziału super .. najbardziej mi podobał się początek ! AJAJAJ ♥ ... ! Ile tu miłooości! ^^
Jestem ciekawa dalszych losów tych bohaterów :D <3
Co do PERRIE ♥
TAK,TAK,JEST,JEST,O JEJU, O JEJU ! ♥
Kocham Pezz <3 Twoje opowiadanie już jest boskie a co dopiero jak dojdzie Zerrie ! ♥♥♥♥♥ :3
Co do kontaktów zgadzam się z Angeliną ( kilka kom wyżej ) z Olivią mogłaby się trochę pożreć a z Sami w porządku...UUU...jakaś grubsza akcja!... BĘDZIE BOMBA.
WIERZĘ W NASTĘPNY GENIALNY ROZDZIAŁ!
Pozdrawiam, całusy, życzę weny ! :* ♥
PEACE&LOVE! ♥
Omnomnom <3
UsuńBardzo ci dziękuje za miły komentarz :)
Też nie wiem jak by tu imiona im złączyć :D A co proponujesz dla Nialla i Sami? <3
Bardzo się ciesze że pomysł z Pezz Ci się spodobał ;)
Raczej na pewno ją wprowadzę no ale jeszcze zobaczymy. Jeżeli jednak się pojawi to będzie się działo *.*
Niami xD
Usuńno bo jak byla np. Tay i Hazza to byli Haylor, Perrie i Zayn, Zerrie, wiec czemu nie NIAMI?
zgadzam sie z osobka powyzej. Perrie- nie, Jade- owszem :*
OdpowiedzUsuńkolezanka u gory ma swietny pomysl co do opowiadania, tylko ze ja bym jeszcze dodala, ze jakby wyladowala u nich w domu na niby kilka dni. I na poczatku nikt by jej nie lubil. Nikt za bardzo nie chcial z nia gadac oprocz Lou. W koncu domowniki maja dosyc dziewczyny i "wyrzucaja" ja z domu. Louis dowiaduje sie o tym, ze ona sie wyprowadzila i obraza sie na reszte, wtedy wyznaje im ze jest zakochany w Jade. i tam dalej cos na pewno wymyslisz. A potem Louis bedzie z Jade i wszyscy jednak ja polubia. Ja wiem, ze to twoje opowiadanie, ale to swietny pomysl, ktory moglabs zrealizowac. Masz talent, a ja nie potrafie napisac nawet glupiego opowiadania na polski. Nie obraz sie na mnie... Ala ;*
Wszystkie wasze pomysły są świetne no ale ja sama jeszcze nie wiem co będzie w następnym rozdziale a co dopiero gdzieś tam ooohoohoo daleko :) Po za tym nie mam w planach aż tak bardzo wkręcić Lou w akcję opowiadania.
UsuńPożyjemy zobaczymy ;)
Nie obrażę się, wszystkie sugestie i pomysły mile widziane <3
Wlasnie fajowo by bylo gdybys tak w akcje wkrecala wszysykich po kolei... zyskalabys naprawde duza popularnosc, juz moja w tym glowa hehe :D
UsuńAla
Haha okej :D Zobaczymy ;)
UsuńAaaa... dziewczyny, kochane aninimki, mam lepszy pomysl... Niech Jade i Perrie jada tym autobusem i one obydwie zamieszkaja chwilowo u chlopakow. aaaachh... to by bylo swietne. Perrie pozniej bylaby z Zaynem, a Jade moze z Louisem byc. To by byli mega, mega, MEGA, opowiadania. Polecilabym cie przyjaciolkom, bo one kochaja One Direction i Little Mix. Blagam... to by bylo swietne, gdybys jeszcze wprowadzila Danielle.... Zrobisz jak zechcesz, ale szkoda by bylo zmarnowac taki WSPANIALY pomysl. Tylko nie obraz sie... Asia ;*;*;***
OdpowiedzUsuńJade, Perrie, Danielle, Lou, ohohohoho *.*
UsuńTrochę tego dużo :D Jednak muszę wprowadzać takie zmiany i pomysły stopniowo by nie zamieszać zbytnio w fabule bo wszystko się pomiesza i każdy się pomyli :)
Oczywiście przemyślę każdy wasz komentarz i z pewnością poinformuje Was co postanowiłam :)
Będzie mi bardzo miło jeśli polecisz mojego bloga koleżankom <3
Z przyjemnoscia polece.. :)) uwielbiam twojego bloga... polecilam go przyjaciolkom ale takze polece go kolezanka z klasy. Co do zmian, to wprowadzaj stopniowo, inaczej wszystko by sie pomieszala. Asia
UsuńBardzo Ci dziękuje ;)
UsuńHejka, dopiero dzisiaj odkrylam twojego bloga. Wlasciwie dzieki kolezance... Zaczelam czytac twoje opowiadania i normalnie mnie zamurowalo. Jej, ty naprawde masz talent. Powinnas wydac ksiazke.
OdpowiedzUsuńWiem, ze jestem zbyt "nowa" na blogu, zeby sie madrzyc, ale ten plan z wlaczeniem kazdego stopniowo do opowiadania jest po prostu... jakby to powiedziec.... SUPERR!!! za malo powiedziane.
Ps. Juz nie moge doczekac sie rozdzialu kolejnego ;**
Bardzo się ciesze że do mnie zajrzałaś i Ci się spodobało <3
UsuńPozdrów koleżankę ;)
Tutaj każdy może się mądrzyć!
Jak możesz to się podpisuj ;))
Co tu dużo mówić? Rozdział jak zawsze u Ciebie świetny!
OdpowiedzUsuńJak zawsze w najlepszym momencie ucinasz co wzbudza we mnie straszną ciekawość i ciągle zaglądam za nowym działem, więc pozytywnie :D Nie znam tej postaci więc mi to obojętne jak ją wprowadzisz i czy w ogóle ;) Fanką 1D nie jestem (neutralna) ale czyta mi się super ;D
Zdaje mi się, że pierwsza udzielam się do Photoshopa ;D
Więc jak możesz kliknij w mój link w nazwie i zostaw w jakimś wpisie koma i tam się dogadamy bo jestem anonimowa ;D A zdaję mi się, że to rozumiesz ;D Ewentualnie podaj w kom u mnie swój email a ja jak zobaczę od razu usunę i na mailu pogadamy ;D Od razu mówię, że wielkich umiejętności nie mam ale pogadamy i ewentualnie podeśle Ci kilka zdjęć i zobaczysz ;D Jeju rozpisałam się ;D
Pozdrawiam! ;D
Dzięki za milusi komentarz :) Co do photoshopa to na pewno się zgłoszę xx
UsuńJuż wysłałam Ci maila ;D
UsuńDziękuje za komentarz jeszcze raz! ;D
Kurczę, rozdział jak zawsze świetny . :) Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział . :)
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam również do mnie . Też pisze opowiadanie o 1D - > http://live-while-we-are-young-xoxo.blogspot.com/
Pozdrawiam . xoxo
Jak tylko znajdę chwilkę czasu to obiecuję że wpadnę xoxo
UsuńMój komentarz będzie krótki, bo mój mózg już dzisiaj nie funkcjonuje. Rozdział świetny! Niall na swój sposób jest uroczy:) Czekam oczywiście na następny, pozdrawiam Asiek :*
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy mój mózg tez już wysiada ^^
UsuńWażne że przeczytałaś i się podobało <3
Słodcy są. Idealnie jest. Oni są idealni. Też się wzruszyłam jak Niall mówił jej jak bardzo jest ważna. To urocze, kochane, cudowne ♥
OdpowiedzUsuńPoza tym wyczuwam, że zakupy im się za bardzo nie udadzą. Oszalałe fanki raczej nie są dobrym towarzystwem. Eh, no ale sama chciała, nie?
A co do Perrie, jak dla mnie spoko. To jakie będzie miała relacje z dziewczynami - Twoja decyzja. :)
Czekam na ten długi dwudziesty rozdział. ♥
Kocham mocno, Twoja Mai ♥
Dziękuję za miły komentarz <3
UsuńZakupy z fankami to raczej nic przyjemnego :)
Postać Perrie na 99% pojawi się w opowiadaniu ;)