Rozdział 16

Gdy Niall opuścił mój pokój bezradnie opadłam na łóżko.
Sama nie wiedziałam co o tym myśleć.
Czy dałam mu jakikolwiek powód do tego by mi nie ufał? Uważam że byłam wobec niego w porządku więc naprawdę nie ogarniam dlaczego po prostu mi nie powiedział, tym bardziej że nie jest to jakaś wielka tajemnica.
Postanowiłam zejść na dół by pomóc Olivii posprzątać ze stołu. Ku mojemu zdziwieniu salon był już czysty a całe towarzystwo siedziało w milczeniu na kanapie.
- Sam możesz do nas podejść? - spytał Liam gdy tylko spostrzegł że zeszłam na dół.
Tak jak prosił podążyłam w ich kierunku i usiadłam na fotelu.
- Nie ważne czy jesteś zła czy nie, my również musimy wam opowiedzieć coś o sobie. Sama tego chciałaś - kontynuował chłopak.
- Okej - odpowiedziałam i wlepiłam swój wzrok w jakiś punkt na ścianie.
- No to ja może zacznę. Nazywam się Liam Payn, mam 20 lat i urodziłem się w Wielkiej Brytanii. Mam dwie siostry, moim ulubionym kolorem jest fioletowy i boję się łyżek.
- Boisz się łyżek? - spytała z nie dowierzeniem Olivka.
- No tak. Co w tym dziwnego? Każdy się czegoś boi. Teraz ty Zayn - zakończył Li.
- No więc ja nazywam się Zayn Malik, podobnie jak Liam mam 20 lat i urodziłem się w Wielkiej Brytanii. Moim ulubionym kolorem jest niebieski, mam trzy siostry, palę papierosy ale staram się rzucić i boję się wody. To teraz ty Harry - lęk przed wodą. Tu musze przyznać że mnie zaskoczył ale nie tak bardzo jak Liam.
- Jestem Harry Styles, mam 19 lat i też jestem z Wielkiej Brytanii. Mam jedną siostrę, uwielbiam gotować i lubię spać nago.
- Dzięki Harry teraz już wiemy że lepiej nie zaglądać do twojego pokoju - zaśmiałam się.
- Ej no nie jest tak źle! A no i zapomniałem dodać że nie znoszę oliwek. No z wyjątkiem jednej- powiedział całując Olivię czule w usta.
- Dobra moja kolej! Zwą mnie Louis Tomlinson, narodziłem się w Wielkiej Brytanii i mam 22 lata. Mam cztery siostry, mój ulubiony kolor to czerwony, kocham marchewki, mam psa o imieniu Ted, nie lubię fasoli...
- Dobra, dobra, nie rozpędzaj się tak - przerwał mu Zayn. - Daj się wypowiedzieć Niallowi.
Wszystkie oczy powędrowały w stronę blondynka.
- No to ja nazywam się Niall Horan mam 20 lat i pochodzę z Irlandii. Mam starszego brata, jestem leworęczny, lubię jeść i grać na gitarze. To tyle - zakończył.
- No to wiemy już o was całkiem sporo! - wrzasnęła z entuzjazmem Olivia.
- Była umowa że wam powiemy więc powiedzieliśmy chodź mi nie było dane dokończyć - odpowiedział Lou udając obrazę.
- No skoro wiecie już to co wiedzieć powinnyście, to co teraz robimy? - spytał Zayn.
- Może jakiś film a potem przyrządzimy pyszną kolację - zaproponowała Olivka.
Wszyscy bez wahania się zgodzili i zaczęła się debata na temat "jaki film oglądamy".
- Wiecie co, ja chyba pójdę do góry. Przebiorę się, poczytam jakąś książkę. Jak będziecie potrzebować pomocy przy kolacji to mnie zawołajcie - powiedziałam po chwili.
Próbowali mnie namówić bym została ale gdy spostrzegli że na marne, to puścili mnie wolno.

Tak jak powiedziałam przebrałam się i zaczęłam czytać książkę. To było to co kochałam.
W końcu jednak książka się skończyła a ja zauwarzyłam że zaczyna się ściemniać. Zegar na moim telefonie pokazywał godzinę 18:36. Postanowiłam sprawdzić jak idzie przygotowywanie kolacji.
Gdy pojawiłam się w kuchni moim oczom ukazał się Harry z Olivką cali brudni z mąki oraz Louis z Zaynem którzy siedzieli na blacie i pękali ze śmiechu. Okazało się że próbują zrobić pierogi.
- Cześć mała, przyłączysz się? - spytał mulat.
- Widzę że doskonale sobie radzicie - zaśmiałam się.
- No idzie nam całkiem nieźle. Za godzinkę kolacja powinna być gotowa - powiedziała zadowolona Olivka.
- Aha, a gdzie jest Liam z Niallem? - gdy zadałam to pytanie wszyscy wymienili między sobą porozumiewawcze spojrzenia i w końcu Zayn postanowił mi odpowiedzieć.
- No wiesz, musieli coś załatwić na mieście. Obiecali że wrócą jakoś po dziewiętnastej.
- Yhy. Dobra to ja na razie idę do siebie. Muszę zadzwonić do mamy - powiedziałam i nie czekając ma odpowiedź pobiegłam schodami do góry.
Zadzwoniłam do mamy. Zaczęła mnie wypytywać jak tam pierwszy dzień w szkole, czy mam jakieś nowe koleżanki, jaki mam plan lekcji itp. Po masie pytań powiedziałam w końcu że muszę iść spać bo rano wcześnie wstaje. Obiecałam że zadzwonie niebawem i się rozłączyłam.
Ledwo co zdążyłam odłożyć telefon a rozległo się ciche pukanie do drzwi .
- Proszę - powiedziałam. Drzwi się uchyliły i ukazała mi się głowa Nialla.
- Możemy pogadać? - spytał.
- Jasne wchodź.
Chłopak uśmiechną się i zamknął za sobą drzwi. Usiadł obok mnie na łóżku.
- Sam ja chciałem Cię przeprosić. Naprawdę nie chciałem niczego przed tobą ukrywać. To była wspólna decyzja wszystkich chłopaków. Olivia też nie wiedziała - zaczął się tłumaczyć i przepraszać.
- Rozumiem - odpowiedziałam krótko.
- Nie chcę żebyś się na mnie złościła - powiedział smutno.
- Niall, ja wcale nie byłam zła. Byłam zawiedziona. Zrobiło mi się przykro że nie powiedziałeś mi o czymś takim. Prosisz mnie o zaufanie a zatajasz przede mną tak nieistotne informacje.
- Nieistotne? - był zaskoczony.
- A co, naprawdę myślałeś że zmienię o tobie zdanie jak dowiem się że jesteś członkiem jakiegoś sławnego zespołu? Mnie to nie rusza bo polubiłam Ciebie i twój charakter a nie to że masz kasę czy mieszkasz w wielkim domu.
- Masz rację Sam. Obiecuję że to się więcej nie powtórzy. Już zawsze będę z tobą szczery.
- No mam nadzieję - odpowiedziałam po czym pocałowałam chłopaka prosto w usta. Co ja mogę na to poradzić. Po prostu nie potrafię się powstrzymać, on jest taki słodki.
Po chwilach czułości chłopak oderwał się ode mnie.
- Mam dla Ciebie prezent - powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Naprawdę? Jaki? - byłam bardzo ciekawa. Nie ukrywam że uwielbiam niespodzianki.
- Otwórz drzwi to się dowiesz.
Podeszłam do drzwi i nacisnęłam klamkę. Gdy wyjrzałam na korytarz nie mogłam uwierzyć własnym oczom.
- Rany Niall! Nie musiałeś - powiedziałam z zachwytem w głosie.
- Podoba się? - spytał.
- Oczywiście! - wrzasnęłam.
Przede mną stał Liam trzymający na rękach małego szczeniaczka z czerwoną kokardą na szyi. Był to maltipoo. Taki o jakim zawsze marzyłam.
- Proszę, jest cały twój - powiedział Liam podając mi szczeniaka do rąk. - Teraz zostawię was samych - po tych słowach uśmiechną się i wycofał. Zamknęłam za nim drzwi.
Trzymanie tego pieska było jak trzymanie małej, wystraszonej, puchowej kuleczki.
- Jaki on jest śliczny - wyszeptałam.
Posadziłam psiak na podłodze po czym zbliżyłam się do Nialla.
- Bardzo Ci dziękuję - powiedziałam.
- Cieszę się ze Ci się podoba ale musisz się jakoś odwdzięczyć - uśmiechną się łobuzersko.
- Jak? - spytałam.
Chłopak chwycił mnie w talii i delikatne do siebie przyciągną.
Zaczął mnie namiętnie całować a ja nie pozostawałam mu dłóżna.
Uwielbiałam gdy trzymał mnie w swoich ramionach. Czułam się wtedy bezpiecznie i wiedziałam że przy nim mi nic nie grozi.
- Sam? - powiedział po chwili.
- Tak?
- Kocham Cię.

****************************************************************************
Jest i kolejny rozdziałek :)
Bardzo przepraszam że musiałyście tyle czekać ale nie byłam w stanie wcześniej dodać.
Mam nadzieję że się nie gniewacie ;*
Przepraszam za błędy :D

Do następnego ;)
Kocham Was,

Sami <3

8 komentarze:

  1. Awwwwwwwwwww, jak cudownie! *.* Dobrze, że się nie gniewa! Jak mi ulżyło! No, ja wiedziałam, że ona go pokochała takiego jakim jest, a nie to co go otacza. On kocha ją. No i podkreślasz to na każdym kroku, więc jest pięknie. Kto jak kto ale ja kocham takie sielanki - sama o tym wiesz.
    Psiunio śliczny, ale teraz będzie im zasikiwał podłogi - przerabiam to na żywo. ;D Sory, no ale musiałam to napisać ;DD
    No i chłopcy o sobie opowiedzieli, więc spoko. Dla mnie to i tak mało. Ale spoko, ja wiem, że teraz w każdym rozdziale będą się dalej poznawać, więc elegancko ♥
    "- No tak. Co w tym dziwnego? Każdy się czegoś boi." - no tak, niektórzy mogą uciekać przed widelcami, to takie normalne ♥
    Zastanawiam się czy rodzice dziewczyn wiedzą, że mieszkają z piątką chłopaków... TAKICH chłopaków. No i Hazz i Oli też są słodcy. Jak Niall i Sam. No uwielbiam ich. Po prostu. Tak samo jak Ciebie ♥
    Buziaki, Twoja Mai ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej cudownie ! :P Wiedziałam ,że wszystko wróci do normy :) Czekam na kolejny :P Daria

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowneeeeeeee :)))) <3 Czekam na następny rozdział <33 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. KOńczyć w takim momencie? Rozdział zajebisty, fajne przeprosiny i piesek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha łyżek! ;D Fajnie, że się pogodzili! I ten piesek, uroczy :)
    Będzie nie długo coś z koncertem, czy coś w tym stylu? ;)
    Będzie jakieś wspólne foto Sam i Nialla? ;> (zdjęcia we wpisie są genialne jak dla mnie, niech tak będzie już cały czas).

    Pozdrawiam :D


    OdpowiedzUsuń
  6. Ale miałam zaległości.... ulalala :D ale już nadrobione :)
    Rozdział świetny i jaki słodki prezent ( też chce takiego... :) )
    Wiedziałam, że wszystko się jakoś ułoży :)
    Zapraszam do siebie i życzę weny :)
    Ev.

    OdpowiedzUsuń
  7. No oczywiście , że się nie gniewam , jeżeli chodzi o mnie . Nic nie szkodzi , że było małe opóźnienie ważne , że rozdział już jest . Sorka , że dopiero teraz komentuję , ale właśnie wbiłam się ledwo co na komputerek :D Było to nie mała szkoła przetrwania :D Hehhe . Co do rozdzialiku , to jest całkiem . Długo Sami się na nich gniewała , jednak bardzo fajnie , że ją tak SUPER przeprosili .. A jakiego ona ma cudnego pieska on HORANKA *o* . Słodziaaczek . Podobała mi się wypowiedź Harrego : Nie lubię Olivek , ale jedną taką tak :D Heheh , nie cytowałam to słowo w słowo tylko napisałam to co zapamiętałam . Fajnie , że pogodzili się wszyscy . Jestem bardzo ciekawa dalszego przebiegu akcji i już nie mogę się doczekać kiedy dodasz next rozdziałek . Oczywiście jesteśmy poinformowani , że nastąpi to już jutro :) . SUPEER ! :) . Fajnie byłoby , gdybyś odpowiadała w komentarzach na zadawane ci pytania lub po prostu fajne komentarze. Mimo , że jest to spam zrobiony przez ciebie , ale wówczas my mamy pewność , że czytasz nasze wypowiedzi i na prawdę cieszysz się z tego , że ktoś komentuje :) . Decyzja i tak należy do ciebie , ty robisz co chcesz ale jednak fajne by to było . Dziękuję za rozdziałek .


    Miłeej Nocki : )*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tu sobie czytam ostatnie linijki z uśmiechem, gdy nagle czytam ostatnią i nagle z mojej twarzy momentalnie znika uśmiech i pojawia się "OMG". Boskie odcinek.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy!
Dziękuję ♥

KONTAKT

DROGIE MOTYLKI ♥

Odwiedziny :)

Samantha "Sami" Hale . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

 

Flickr Photostream

Twitter Updates

Meet The Author