Chłopcy jeszcze długo próbowali mnie namówić na wizytę w szpitalu. Olivia (chodź doskonale wie jaki mam stosunek do tej placówki) również się przyłączyła do ich prośby.
Ostatecznie poszliśmy na ugodę. Jeśli przez najbliższe dwa dni stan mojej głowy się nie polepszy i nie przestanę odczuwać bólu, to jedziemy do lekarza. Poszłam na ten układ bo stwierdziłam że w innym wypadku nie dadzą mi spokoju.
Po skończonej akcji ratunkowej wszyscy zasiedliśmy w salonie.
- Dziewczyny, tak na rozluźnienie, może opowiecie nam coś o sobie? No wiecie, skąd jesteście, dlaczego w ogóle szukałyście domu, jaki jest wasz ulubiony kolor i tak dalej. Przydało by się trochę poznać - zaproponował Harry.
- Ta czemu nie. Olivka, ty pierwsza - stwierdziłam że pomysł całkiem niezły.
- No dobra. No to nazywam się Olivia Kylie Cronk i mam 17 lat. Dotychczas mieszkałam w Polsce. Moja mama jest Polką natomiast tata pochodzi z Anglii. Nie mam rodzeństwa ale Sam traktuję jak siostrę. Dobrze się uczę, mój ulubiony kolor to niebieski, mam 170 cm wzrostu. Resztę opowie wam Sami - skończyła.
- No, masz 170 cm więc jesteś niższa od nas wszystkich. Następny w kolejce jest Niall który ma 171 cm - powiedział zadowolony Harry. Olivia popatrzyła na mnie znacząco, dobrze wiedziałam o co jej chodzi.
- No to teraz ty Sam - powiedział zniecierpliwiony Niall.
- No więc ja nazywam się Samantha Sasha Hale i również mam 17 lat. Tak samo jak Olivia mieszkałam w Polsce. Byłyśmy sąsiadkami. Moja mama to Polka a tata Anglik. Mam starszą siostrę Laurę ale Oli jest dla mnie jak bliźniaczka. Wie o mnie absolutnie wszystko. Mój ulubiony kolor to fioletowy, różowy i czerwony. Nigdy nie potrafiłam się zdecydować na jeden. Uczę się najlepiej w klasie, Olivia również. Co do domu i tego jak znalazłyśmy się w Londynie. Właśnie z racji że uczymy się najlepiej wyjechałyśmy do Londynu na wymianę międzyszkolną. W poniedziałek idziemy pierwszy raz do tutejszego liceum. Nasza szkoła wszystko sfinansowała razem z apartamentem hotelowym, jednak stwierdziłyśmy że wolimy mieszkać jeszcze z kimś by było nam raźniej. Dlatego szukałyśmy domu. To tyle - no w końcu skończyłam.
- A więc powiadacie że jesteście w połowie polkami. Ciekawie - powiedział po chwili Lou.
- Ale zaraz, zaraz Sam. Zapomniałaś o jednej rzeczy - wtrącił Harry zabawnie majtając brwiami.
- O czym? - spytałam udając że nie wiem o co mu chodzi.
- O wzroście moja droga. Moją koszulkę masz do kolan więc tym bardziej mnie to ciekawi. - głupkowaty uśmieszek nie chciał zejść z jego twarzy.
- Nie sądzę by to była istotna informacja - za wszelką cenę próbowałam uniknąć odpowiedzi.
- No nie wstydź się my też Ci powiemy. Proszę - ach ten nieugięty Harry.
- Wy pierwsi
- Zgoda. No więc ja mam 180 cm - odpowiedział Harry.
- Ja mam 171 cm. To już wiesz - powiedział Niall.
Teraz pora na Louisa.
- Mam 175 cm
- Ja również - dodał Zayn.
- 178 cm - Liam musiał się trochę zastanowić zanim udzielił odpowiedzi.
- No powiedzieliśmy. Twoja kolej. - Harry nie dawał za wygraną.
- Mam 160 cm - powiedziałam niesłyszalnie.
- Może tak troszkę głośniej - poprosił Lou.
- Mam 160 cm - powtórzyłam niewiele głośniej jednak to wystarczyło by chłopcy wybuchnęli śmiechem.
- Wielkie dzięki! Aż takie to śmieszne? - spytałam gdy już zaczynali się uspokajać.
- Sam. My tu cały czas nabijamy się z Nialla że jest jak krasnal ogrodowy ale przy nim ty wyglądasz jak smerf. Ja jestem od Ciebie o 30cm wyższy! - powiedział przez śmiech Harry, ledwo łapiąc oddech.
- Oj tam, oj tam
- Nareszcie nie jestem najniższy! - wrzasnął uszczęśliwiony blondynek.
- Ty się tak nie cisz bo ja jeszcze urosnę! - dodałam, chodź sama wiedziałam że to kłamstwo.
- Sam ale wiesz że...- zaczął Li.
- Ani słowa więcej. Zmiana tematu, teraz wy nam coś o sobie opowiedzcie - zaproponowałam.
Chłopcy po moich słowach wymienili się tylko spojrzeniami.
- Wiesz co, masz kaca, mocno się uderzyłaś. Idź do pokoju, odpocznij, jak chcesz możesz wziąć prysznic bo jak spałaś to ja Louis, Liam i Olivka przywieźliśmy wasze rzeczy z hotelu. My wam przecież nigdzie nie uciekniemy i będziemy mieli jeszcze czas by się bliżej poznać. - wiedziałam że Harry coś kręci ale nie miałam siły się o to wypytywać.
- Dobra. Niech Ci będzie. - powiedziałam po czym wstałam z kanapy i pokierowałam się w stronę schodów.
- Trawisz do swojego pokoju? - spytał Liam.
- Tak, dzięki - odpowiedziałam i ruszyłam.
Trzecie drzwi po lewej. To był MÓJ pokój. Tak naprawdę dopiero teraz mogłam się mu lepiej przyjrzeć bo było jasno.
Ściany były pomalowane na pudrowy odcień różu. Na przeciwko drzwi stało duże łóżko z baldachimem. Pościel była bawełniana w kolorze białym i różowym. Obok łóżka stała drewniana komoda na której postawiony był niewielki zegar i lampka nocna. Przy drzwiach po prawej stronie stała bardzo duża szafa z wbudowanym lustrem (na tyle duża bym mogła zmieścić tam wszystkie swoje ubrania) a obok niej było duże okno z widokiem na ogród. Po przeciwnej stronie było kilka niewielkich szafek i drzwi prowadzące do dużej fioletowej łazienki.
Weszłam do niej i nie mogłam wyjść z podziwu. Na ścianach były wymalowane śliczne kwiaty takim kolorem jaki mam na ścianach w pokoju. W pomieszczeniu była i duża wanna i prysznic. Na ścianie wisiało ogromne lustro a tuż pod nim była osadzona umywalka. Nie mogło oczywiście zabraknąć komody na ręczniki i szafek na kosmetyki. Po prostu cudo.
Gdy już wszystko uważnie obejrzałam, otworzyłam jedną ze swoich walizek które stały poukładane pod oknem i wyciągnęłam żel pod prysznic, szampon, dezodorant, czyste ciuchy i kilka innych potrzebnych kosmetyków. Ruszyłam pod prysznic.
Orzeźwiające strumienie wody przyjemnie spływały po moim ciele. Tego mi było trzeba. Mimo że założyli na mnie wczoraj czystą koszulkę to i tak czułam na sobie zapach alkoholu.
Gdy już skończyłam się myć wyszłam z pod prysznica. Jednym ręcznikiem owinęłam swoje włosy a drugim zaczęłam się wycierać.
Ubrałam na siebie czarne legginsy i białą tunikę. Nie miałam zamiaru się stroić. Z jedne z szafek wyciągnęłam suszarkę i postanowiłam ogarnąć swoje włosy. Nie znosiłam gdy były mokre.
Następną czynnością jaką wykonałam było podejście do lustra. Chwilę się wahałam ale zrobiłam to. Ściągnęłam plaster. Gdy tylko zobaczyłam tą ranę momentalnie mnie zemdliło. Poczułam się dokładnie tak jak wczoraj wieczorem. Szybko założyłam z powrotem opatrunek i czysta, pachnąca udałam się do pokoju.
Z mojej torebki wygrzebałam jedną z książek i ułożyłam się wygodnie na łóżku.
Kompletnie zatraciłam się w lekturze. Przerwało mi delikatne pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedziałam. W tym momencie drzwi się otworzyły a moim oczom ukazał się nie kto innym jak Niall.
- Przyszedłem spytać czy jesteś może głodna bo Liam z Harrym zrobili właśnie obiad - był uśmiechnięty od ucha do ucha.
- Dzięki Niall ale po wczorajszym wciąż mnie mdli więc chyba zrezygnuję - badawczo mi się przyglądał.
- A jak się w ogóle czujesz? - spytał z troską w głosie. On jest taki kochany.
- No wiesz, głowa boli podwójnie, mdli mnie strasznie i nic mi się nie chce - odpowiedziałam szczerze no bo poco miała bym niby kłamać i to jeszcze jego.
- Jesteś pewna że nie chce jechać do lekarza? Może mdli Cię od tego uderzenia. A co jak masz wstrząs mózgu?
- Spokojnie. Ja rozcięłam sobie tylko brew. Co prawda ohydnie to wygląda ale przeżyję - starałam się go jakoś uspokoić.
- Zaraz, zaraz. Skąd wiesz że to ohydnie wygląda? Ściągałaś opatrunek! - wrzasnął po chwili.
- Oj chciałam tylko zobaczyć.
- No i po co? Przecież słabo Ci się robi na widok krwi.
- Oj tam, oj tam - tylko tyle byłam w stanie powiedzieć w tej sytuacji bo wiedziałam że ma racje. Niepotrzebnie patrzyłam.
Chwila ciszy.
- Jak Ci się podoba pokój? - spyta już radośniejszym tonem.
- Jest naprawdę śliczny. Bardzo mi się podoba. Ale dlaczego jest różowy skoro mieszkają tu sami kolesie? - byłam po prostu ciekawa.
- Ten pokój był już w takim kolorze gdy się wprowadziliśmy. Nie chcieliśmy tego zmieniać. Po za tym nigdy nie wiadomo kto u nas zagości.
- Aha. Słuchaj, mogę Ci zadać pytanie?
- Jasne. Pytaj - odpowiedział radośnie.
- Dlaczego się wczoraj nie upiłeś jak inni? Dlaczego w ogóle nie tknąłeś alkoholu? - przy tym pytaniu dźwignęłam swoje obolałe ciało i zamiast leżeć, usiadłam. Chciałam w pełni skupić się na jego słowach. Usiadł obok mnie.
- Chciałem mieć na Ciebie oko. Przypilnować Cię - odpowiedział po chwili namysłu.
Popatrzyłam na niego. Wiedziałam że się nie oderwę ale ja właśnie tego chciałam.
- Dziękuję. - odpowiedziałam cicho nie spuszczając z niego wzroku.
Nic nie odpowiedział. Uśmiechnął się i zaczął się przybliżać. Robił to pomału by sprawdzić jak zareaguję. Tym razem postanowiłam że się nie odsunę.
Potrzebowałam tego. Potrzebowałam jego bliskości. Potrzebowałam Nialla.
**********************************************************************************
Tu tu ru tu tu tu! :D
No i jest kolejny rozdział xx
Dzieje się w nim trochę ale w następnym będzie się działo jeszcze więcej!
Mam nadzieję że Wam się podobał <3
Co sądzicie o nowym wyglądzie bloga? Może być? :P
PROSZĘ POZOSTAWIAJCIE PO SOBIE KOMENTARZ! ;*
Sami <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
KONTAKT
DROGIE MOTYLKI ♥
Odwiedziny :)
Samantha "Sami" Hale . Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ooo ! Fantastyczny <3
OdpowiedzUsuńCiekawy no i z Niallem w roli głównej . xD
Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału . :D
Pozdrowionka . *.*
No wygląd bloga zdecydowanie wciąż pasuje do Nialla - mam na myśli niebieski, oczy Horana i w ogóle omomom *.*
OdpowiedzUsuńNo a rozdział... NO jak zwykle bardzo dobry no! Powtarzam się za każdym razem, ale mówię prawdę. Dziwię się, że Sam tak szybko odpuściła Harry'emu i pozwoliła mu nie mówić o nich w tamtej chwili. Ale wszystko w swoim czasie, tak? :)
Śliczny miała ten pokój. Pomimo, że ogólnie róże mnie nie przekonują, to ten... pudrowy zdecydowanie mi się podoba. Widzę to wszystko i podoba mi się. ;D
A Niall? Jejku, jejku! Pocałują się? Awww, to będzie cudowne. Chcę czytać dalej. Omomom *.*
Kocham, Twoja Mai ♥
Świetny blog! :) Obserwujemy? :)
OdpowiedzUsuńhttp://onedirection-loveadventure.blogspot.com/
No wiesz..skończyć w takim momencie? ;D Teraz będzie za mną chodzić co dalej się wydarzy ;D Czekam na kolejny wpis i chyba nie muszę powtarzać, że rozdział jak zwykle genialny :D
OdpowiedzUsuń:)
aaa no bosko :D już nie mogę się doczekać kolejnego :D
OdpowiedzUsuńsuper czytam od dziś twojego bloga ;))no boski nie mogę się doczekać kolejnego :D dodaj szybko ;**
OdpowiedzUsuńuwielbiam <33 czekam na następny niecierpliwie :D
OdpowiedzUsuńboże jak to dobrze że głównym bohaterem jest NIall kocham go <333 i ten blog ^^ :D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńcudny blog czekam na nowy rozdział :*
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńboski, jak zawsze :) zapraszam do siebie http://pomocyy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny . W nast. rozdziałku skomentuje bo dzień mnie nie było a tu taka niespodziewanka i już kolejny dział KOCHAM CIE ZA TO ! : * : D
OdpowiedzUsuń