Rozdział 11

Postanowiłam dalej udawać że śpię by móc uważnie przysłuchać się rozmowie.
- Niall, daj jej trochę czasu. Jak będzie gotowa to na pewno Ci o wszystkim powie. Jest jej ciężko - usłyszałam spokojny głos Olivki.
- Wiem ale ja chciał bym jej pomóc. Staram się to rozumieć ale ja ją lubię i wiem że ona mnie też więc nie rozumiem dlaczego mnie odpycha. Wiem że coś jest na rzeczy, wszyscy wczoraj słyszeli jak Sam płacze - jego głos był taki smutny i przygnębiony.
- To nie z twojej winy - koleżanka próbowała go uspokoić.
- Właśnie że z mojej i dla tego tak źle się z tym czuje
Stwierdziłam że nie mogę dłużej słuchać tych głupot. Zerwałam się z łóżka i głosy ucichły.
Otworzyłam szeroko drzwi.
- Cześć - przywitałam się z wielkim uśmiechem na twarzy. Postanowiłam że będę się zachowywać jak by się nic nie stało. Niall i Olivia byli chyba trochę zdezorientowani. Nie tego spodziewali się po moim wczorajszym zachowaniu.
- No hej - pierwsza zareagowała Olivia.
- Cześć - dodał po chwili chłopak.
- Jak się czujesz? - spytała z troską w głosie koleżanka.
- Dobrze. Co tu robicie? - byłam ciekawa co mi odpowiedzą.
- No wiesz, omawiamy plany na dziś. - odpowiedział Niall.
- Rozumiem. No więc jakie mamy plany na dziś?
- Zayn i Lou jadą na zakupy, ja z Harrym idziemy do kina a ty Liam i Niall zostajecie w domu - Olivia była nieźle przygotowana na to pytanie.
- Chodź zjeść śniadanie - blondyn szybko zmienił temat.
- Nie dzięki nie mam apetytu - odpowiedziałam i odwróciłam się od nich z zamiarem powrotu do pokoju. Nagle poczułam dłonie chłopaka na swojej tali. Przytrzymał mnie i z powrotem odwrócił w ich stronę.
- Nie ma mowy. Wczoraj nie zjadłaś śniadania bo spałaś aż do pory obiadu. Obiadu też nie zjadłaś bo cię mdliło no a na kolację też nie zeszłaś bo zasnęłaś. Nie chcemy żebyś zemdlała lub była niedożywiona - powiedział z uśmiechem na twarzy Niall.
- Hah, o mnie to się nie martw. Niedożywienie mi nie grozi - odpowiedziałam oschle.
- Albo zejdziesz dobrowolnie albo ja cię zaniosę - zagroził.
- Co to to nie! - wrzasnęłam.
- No to leć na dół. Śniadanie już na Ciebie czeka.
- Dobra - odpowiedziałam z niezadowoleniem i ruszyłam w stronę schodów. Po drodze rzuciłam jeszcze okiem na Olivkę która stała z boku i z uśmiechem na twarzy przyglądała się całej sytuacji.
Może faktycznie miała rację? Może powinnam dać szanse Niallowi?

- Cześć! - rzucił radośnie w moją stronę Louis a za nim cała reszta. Chłopcy akurat jedli śniadanie.
- Hej - odpowiedziałam.
- Śniadanie już na Ciebie czeka - powiedział Harry podsuwając mi talerz z omletem pod nos.
- Dzięki - odparłam z uśmiechem i zaczęłam dzióbać swoje śniadanie. Szło mi trochę opornie ale w końcu zjadłam całego. Był pyszny.

Po zjedzonym śniadaniu udałam się do swojego pokoju by wziąć prysznic i ściągnąć z siebie wczorajsze ubrania.
Gdy już byłam odświeżona i gotowa zeszłam z powrotem na dół gdzie cała reszta oglądała film.
Usiadłam na jednym wolnym miejscu które dziwnym trafem znajdowało się koło Nialla i podobnie jak reszta bezczynnie zaczęłam gapić się w telewizor.
Film się skończył i Zayn poderwał się z siedzenia.
- Dobra to my jedziemy do tego sklepu. Podwieziemy po drodze Oli i Harrego na miasto a wy postarajcie się zrobić jakiś obiad.
- Dobra, kluczyki są na blacie w kuchni - odpowiedział Li.
Po pół godzinie wszyscy byli już gotowi do wyjścia. Zanim jednak opuścili dom Olivia podbiegła do mnie by mnie przytulić i poprosiła bym trzymała za nią kciuki. Zdradziła mi że to oficjalna randka.
- Miłej zabawy - odpowiedziałam. Pomachałam reszcie i pojechali. Zostałam ja, Liam i Niall.
- Dobra to ja idę przygotowywać obiad - powiedział blondynek ruszając w stronę kuchni.
- Ok. Ty Sam idziesz ze mną do łazienki - słowa Liama troszkę mnie zdziwiły.
- Po co? - spytałam.
- Trzeba Ci zmienić opatrunek - odpowiedział z uśmiechem. Chyba zdał sobie sprawę z tego że jego słowa były dwuznaczne.
Powędrowaliśmy w stronę łazienki.
- Usiądź obok umywalki - poprosił. Wykonałam polecenie.
Podszedł i bez słowa zaczął delikatnie ściągać plaster. Gdy już to zrobił ostrożnie przemył ranę wodą utlenioną i zaczął sprawdzać czy wszystko okej.
- Wygląda w porządku. Głowa dalej boli? - spytał po chwili.
- Tak ale już mnie niż wczoraj.
- Dobra, to zakładamy nowy opatrunek - powiedział. Robił to w ciszy, był bardzo skupiony. Po chwili postanowił się jednak odezwać.
- Sam powiedz mi, czy wszystko okej? Martwiliśmy się wczoraj o Ciebie
Spodziewałam się tego. Przecież wszyscy wiedzieli o wczorajszym zdarzeniu.
- Tak, wszystko gra.
- Na pewno? - spytał patrząc na mnie podejrzliwie.
- Wiem że przyszedłeś potem do pokoju Olivii. Co powiedziałeś chłopakom? - wiedziałam że coś z pewnością powiedział, więc wolałam wiedzieć jaka jest wersja wydarzeń.
- Spokojnie. Niewiele. I tak wszyscy wiedzą że chodzi o Nialla. Nie da się nie zauważyć że mu się podobasz - powiedział z uśmiechem na twarzy. - Wczoraj gdy siedzieliśmy w salonie i usłyszał jak płaczesz to o mało nie wyskoczył z butów. Chciał w momencie do was lecieć ale uświadomiłem mu że to nie zbyt dobry pomysł. W końcu ja poszedłem sprawdzić czy wszystko gra.
- Aha - odpowiedziałam nieco speszona. Nie chciałam by wszyscy o tym wiedzieli.
- Nie martw się. Powiedziałem chłopakom że nic się takiego nie stało i że mają nie poruszać tego tematu.
- Dziękuję Liam - odpowiedziałam naprawdę wdzięczna.
- Nie ma problemu. Pamiętaj że jak byś chciała pogadać, zawsze możesz do mnie przyjść - powiedziała patrząc mi w oczy. Był bardzo wyrozumiały.
- Dzięki, będę pamiętać.
- Gotowe. Opatrunek zmieniony - powiedział po chwili.

Zeszliśmy na dół by pomóc Niallowi przy obiedzie.
Muszę przyznać że nieco się zdziwiłam bo jeszcze nic nie było gotowe! Jedyne co zastaliśmy to blondyna podjadającego przy kuchennym stole.
- Niall! - wrzasną Liam.
Chłopak poderwał się z miejsca, chyba nas wcześniej nie widział.
- No co? - spytał po chwili.
- Miałeś zrobić obiad a nie go zjeść! Wiedziałem że to się tak skończy.
- Chłopcy spokojnie, zaraz coś wymyślimy - powiedziałam podchodząc do lodówki.

**********************************************************************************
No więc jest i rozdział 11 :)
Tak mnie wymęczyłyście że musiałam go dziś dodać xx
Mam nadzieję że Wam się spodobał mimo że jest krótki.

Wszelkie pytania kierujcie na ASK'a ;*
http://ask.fm/SamanthaSamiHale

Do następnego rozdziału!
Sami <3

12 komentarze:

  1. Hihi jak zwykle świetnie napisany kolejny dział .Hłee hłee nie ładnie tak podsłuchiwać,ale to dobrze w sumie , że usłyszała część rozmowy, ponieważ teraz będzie wiedziała,że tak na prawdę Niall bardzo się o nią martwi i ją kocha .W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy,o które war­to wal­czyć do sa­mego końca - owszem,Sami nie jest rzeczą,jest człowiekiem,ale moim zdaniem cytat ten niesamowicie pasuje do dzisiejszego rozdziału.Należy walczyć o swoje.Hehhe czytając właśnie blogi,uświadamiam sobie,że mam znajomych,pseudo przyjaciół,którzy tak na prawdę nic o mnie nie wiedzą.Jednakże teraz poznaję ludzi.Jak Sami,których nie znam i wgl, zmagam się z problemami sama,niektóre blogi prowadzone są w podobnej sytuacji,w której byłam i jestem.NAWET TWÓJ.Daje mi on do zrozumienia,żebym się nie poddawała,za każdym razem czytając blogi,twój zwłaszcza.Zu­pełnie inaczej jest,jeżeli masz ko­goś,kto cię kocha. To ci da­je setkę po­wodów,aby żyć.Ja ich nie mam..walczę ze swoimi problemami i tak jak Sami spotykam ludzi,którzy zmieniają mój świat, interesują się mną,chcą pomóc i pomagają. Dziękuję Ci w szczególności za wybranie takich tematów,za to,że przez główną bohaterkę pokazujesz MI jak walczyć,żeby się nie poddawać,żeby dawać szanse innym.DZIĘKUJE.Bo miłość to by­cie do dys­po­zyc­ji,to go­towość do te­go,by usłużyć,pomóc,przy­dać się,zaopieko­wać się.To chęć,by być pot­rzeb­nym.Czas jest zaw­sze tym egza­mina­torem,przed którym nie os­ta­nie się żad­na złuda,zaśle­pienie.Słowa te skierowałam do Sami.Wiem,że ty ją wymyśliłaś,że taka nie jest ,chociaż może jest taka jaką ty ja opisujesz. Mniejsza z tym.Chciałabym jej tu powiedzieć, żeby się nie bała i złapała obiema dłońmi to co teraz ma.Uuuuuu jakie to słodziutkie :D Heheh fajnie , że Liam to daki DADDY :D.Bo on układa wszystkich do pionu,pomaga i wgl - z tego oczywiście wiem co wyczytałam u ciebie.Bardzo fajnie go przedstawiasz.Ogółem ich bardzo fajnie przedstawiasz.Wiesz,że nigdy wcześniej nie słyszałam o One Direction i ich piosenkach ?Dopiero wchodząc na różnego rodzaju blogi,w tym twojego uświadomiłam sobie,że tak na prawdę ważni są wadze,są bardzo fajni,nawet mają dosyć fajną muzykę.Nie słucham ich często ale bardzo mi się spodobała ostatnio piosenka ich One Way Or Another.Heheh często sobie ją nucę.Bardzo fajnie są tutaj opisanie-tak,tak powtarzam się.Jejuuś jak ja bardzo się cieszę,że Niall kogoś ma!.Kocham go,hah oczywiście nie jestem jakąś tam fanką ich czy coś.Nie,do mnie niestety nie przemawiają,poczekam może przemówią.Ja na przykład bardzo lubię Jamesa Arthura Impossible.Booziuusiu kocham tą piosenkę i kocham jego!.To on jest właśnie moim idolem,a ja jego fanka,tak jak wy jesteście Directioners czy coś takiego,przepraszam jak coś przestawiłam.Bardzo lubię tatuaże,schodzę z tematu xd.Bardzo dziękuję,że szybko dodałaś rozdziałek .Noo jest on krótki z tym się zgodzę ,nie okłamując cię.Ale za to jest no fajny ,ma dużo ciekawych scenek.Sądzę,że ROZDIAŁ 12 BĘDZIE PEWNIE DŁUŻSZY-eemm no.Jeszcze raz dziękuję,sorka,że zmieniałam tematy ale takie mnie wzięło na sentymenty.Polecam ci piosenkę Bednarka cisza-ona super działa na rozum na prawdę.ozdrawiam i buziaka zostawiam.Oto jest mi­lość. Dwo­je ludzi spo­tyka się przy­pad­kiem, a oka­zuje się, że cze­kali na siebie całe życie. .Oj tak jest na prawdę,w tym przypadku.Przepraszam,że tak się rozkleiłam, ale nwm czemu.Tak po prostu,ze szczęścia.
    Ps:dzisiaj długi komentarz.Zasługujesz na niego.przywaliłam cytatami,przywaliłam tematami ,które nie dotyczą twojego bloga w całości, ale chciałam to poruszyć,pokazać,że pisząc komentarze można odwoływać się do wszystkiego. Dać tylko upust emocjom,które się tłumi.Dać im wolność,pozwolić ujrzeć świat.Dzięki twojemu blogi,moje emocje wypływają ze mnie,uwalniam je .. Niby tutaj ale to i tak dużo.Zrozumienie i istnienie,to jest cenne .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się rozpisałam , że połowę musiałam usunąć , gdyż przekraczało 5000 znaków xD . heheh . :D

      Usuń
    2. Kochana jejku *.* Bardzo Ci dziękuję za tak długi komentarz <3 Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo się cieszę że czytasz te moje wypociny. Jesteś jedną z tych osób dzięki którym ten blog istnieje. Mogę tu pisać to co chce, to co leży mi na sercu lub siedzi w mojej głowie. Wiem że ty jesteś tą która zawsze wyrazi swoją szczerą opinię i powie mi prosto z mostu jak coś jest źle. Jest to dla mnie bardzo ważne bo bez takich osób i bez takich komentarzy tego bloga usunęła bym pewnie po drugim rozdziale. Prawda taka że zbytnio w siebie nie wierzę i nie przekonuje mnie to co piszę. Już wiele razy próbowałam coś naskrobać. Zakładałam specjalne zeszyty itp., ale jak potem to czytałam to stwierdzałam że to same głupoty i jak ktoś to przeczyta to mnie wyśmieje. Niestety. Wracając do tematu - bardzo się również cieszę że przypadła Ci do gustu postać Samanthy. Nie będę ukrywać że stworzyłam ją na swój wzór by móc w pełni wczuć się w to opowiadanie. Chciałam oddać tu wszystko co we mnie siedzi. Mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi. Mam zły dzień? Pisze smutny rozdział tak jak np. ten poprzedni. Taka już po prostu jestem. Nie mam przyjaciółki której mogła bym się zwierzyć. Więc tak, Sam to cała ja. Ja mam 160cm, ja się dobrze uczę, ja żyję pod presją idealnego dziecka i znienawidzonej siostry. Początkowo myślałam że nikt tego nie będzie czytał ale po dodaniu odrobiny marzeń ta cała szara rzeczywistość zrobiła się ciekawa. Dlatego chyba tak bardzo się ciesze że Ci się podoba mimo tego że nie szalejesz za One Direction. Wiem że jesteś taką osobą z którą bez problemu bym się dogadała bo mnie rozumiesz, i to jest ważne :)
      Mogę Cię z góry zapewnić że rozdział 12 będzie dłuższy. Będzie dłuuuuuuugi specjalnie dla Ciebie! Bardzo Ci dziękuję za polecenie Bednarka. Ja również go lubię xd Bardzo się ciesze że przywaliłaś cytatami i tematami które nie są całkowicie związane z blogiem bo miło się to czyta.
      Jeszcze raz bardzo dziękuję.
      P.S. Też lubię tatuaże ^^ Mam w planie zrobienie na 18 :D

      Sami <3

      Usuń
    3. Hihihi , oj tak , na pewno byśmy się dogadywały tak świetnie jak Sami z Olivką :) . Wiesz , nie każdy ma przyjaciół . Przyjaciół posiada niewielka liczba osób - tych prawdziwych przyjaciół i pojedynczych. Ja niestety nie zaliczam się do ich grona . Czasami mi to przeszkadza , czasami nie , ale to jest właśnie życie , te dobre i te złe. Huhuh , taak jak też będę właśnie teraz dziarała sobie przedramię , jakimś mądrym cytatem , nie wiem jeszcze jakim ale na zszywka.pl i w zakładce tatuaże , są świetne pokazówki tego , że na prawdę można mądrze zrobić sobie dziarę . Nie ma za co za komentarz , należał Ci się . Suuuper , że blogi piszesz związane z tym jak się czujesz i super jest również to , że główna bohaterka tak na prawdę oddaje to co ty masz , to gdzie i w jakim stanie żyjesz . FENOMENALNIE PISZESZ . Strasznie CIE polubiłam . Często słyszałam , że jak się nie zna osoby to jak można ją lubić ? Ja znam CIE , przez to jak opisujesz Sam . Dziękuję CI jeszcze raz , super , że NEXT dział będzie dłuższy niż ten i to specjalnie dla mnie :I . Łoogoohooho I LOVE YOU *O* . HEheh i tu mam jeden cytat , który wydziarałam koleżance na ręce : Big love , but I hate Big love .


      Ps: Cieszę się , że już jutro będzie kolejny rozdział :) :***

      Usuń
  2. Cudowny rozdział !:P Nie mogę się doczekać kolejnego!:)
    Pozdrawiam Daria

    OdpowiedzUsuń
  3. Liam jak zawsze opiekuńczy i wyrozumiały. :) awww. ♥
    W sumie to dobrze, że Sam podsłuchała (walić zasadę NIE WOLNO PODSŁUCHIWAĆ!)
    Rozdział krótki i nie mam jak "powspominać" w komentarzu co się działo, więc po prostu napisze, że było bosko. :)
    HAHAHAH NAJLPESZY MOMENT JAK WRACAJĄ Z ŁAZIENKI A TEN OBIAD JUŻ ZJEDZONY! tylko jak oni poszli na 5 minut zmienić ten opatrunek to Niall obiad przyfgotował i zjadł go w 5 minut? Może coś źle przeczytałam, ale tak to odebrałam. :)
    No nic, pisz następny i poinformuj. :)x
    http://www.forever-aye-lost-amaryllis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybko dodajesz ;D Rozwalił mnie ten dwuznaczny tekst z łazienką haha ;D Wiem mam krótkie komentarze ale to tylko dlatego, że już tak mam :D Ale wiedz, że każdy jest wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty pędzisz z rozdziałami, a ja pędzę za Tobą, bo za nic nie chce zostać w tyle.
    Ciekawa jestem kiedy w końcu Sam szczerze porozmawia z Niallem. On powinien wiedzieć, co jej leży na sercu. Jestem pewna, że Irlandczyk z pewnością by to zrozumiał, a i jemu byłoby wtedy lżej. Wierzę, że w końcu doprowadzisz nas do tej ważnej rozmowy. :)Dobrze, że ona już wie, że Niallowi na niej zależy. On przynajmniej nie musi się ukrywać z tymi wszystkimi gestami. Mam nadzieję, że Samantha się w końcu przełamie i odwzajemni to uczucie. Przecież ten chłopak to same zalety. On na pewno byłby tak bardzo kochającym chłopakiem, że wszyscy mogliby jej zazdrościć.
    Oh! I Oli idzie na randkę z Hazzą! Om *.* Cudownie!
    A Liam jest tak cudownie opiekuńczy. Jego nie da się nie lubić. Zazdroszczę im wszystkim, że mają takiego tatuśka, który jest w stanie każdemu pomóc i doradzić. Taka osoba jest niesamowita.
    Nie wiem czy to w ogóle jest logiczny komentarz, ale Ty wiesz, że uwielbiam czytać to, co piszesz. ;*
    Buziaki, Twoja Mai ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. no no świetne to bylo gdzy Liam mowi ''chodz ze mna do lazienki'' haha niezlee nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialy Ewcia :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeeej. *.* Zaczęłam czytać twojego bloga wczoraj , gdyż natrafiłam na link na kotku i strasznie mnie to zaciekawiło gdyż uwiebliam opowiadania o 1D . Twoje opowiadanie jest świetne , za każdym razem kiedy czytam nowy rozdział coraz bardziej się nakręcam i nie mogę doczekać się następnego . Piszesz świetnie , baaardzo przyjemnie się to czyta jest to jeden z najlepszych blogów które czytałam a czytała baaardzo dużo opowiadań zwłaszcza o One Direction ale twoje opowiadanie jest wspaniałe .

    Ps. Będę pisać zawsze z anonima ponieważ nie mam konta założonego a mi się nie chce zakładać więć będę podpisywać się jako " Kaaasiaa . <3 " :) Pozdrawiam i czekan na następny rozdział . :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejny cuudowny! <3
    Fajnie że zdążyłam przeczytać przed wycieczką :)
    Jeny podoba mi się :D Z każdym rozdziałem coraz lepiej , ale i tak chciałabym o wiele więcej Sam & Niall! I znowu cudownie Niall :* Nie mogę się uzależnić od tego opowiadanie.. :D Szkoda mi że
    przez pięć dni mnie nie będzie ( jesteem na wycieczce )ale jak przyjadę to od razuu :* :D Co do jeszcze i przede wszystkim treści to niesamowite dialogi! :*Jeszcze więcej Niall'a i Sam ^^
    Życzę miłego tygodnia, weny i pozdrawiam ! :*** <3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedy bedziue 12 rozdzial
    ?? naczy o ktorej tak mniej wiecej ?? :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy!
Dziękuję ♥

KONTAKT

DROGIE MOTYLKI ♥

Odwiedziny :)

Samantha "Sami" Hale . Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

 

Flickr Photostream

Twitter Updates

Meet The Author